A A+ A++

Ledwie w ozdobie TVN 7, jaką jest serial „Papiery na szczęście”, bohaterka wykazywać zaczyna wyższość miłości homo nad hetero, to zaraz pęka i przyznaje się, że tylko udawała lesbijkę. „Na Wspólnej” stara śpiewka: facet spotyka się z prostytutką, kobita kaja się ze swej skłonności do alkoholu – czyli normalka i nic dziwnego, że inny ważny osobnik z TVN-owskiego tasiemca grozi defenestracją. Pewnie z nudów. [Na wszelki wypadek wyjaśniam, że użyte tu obco brzmiące (wzięte z łaciny) słowo oznacza wyrzucenie przez okno. Szklany ekran dostarcza bowiem wielu przykładów, że język nasz przestaje być zrozumiały dla przeważającej części społeczeństwa, czego usilnie starają się dowieść uczestnicy teleturniejów, na ogół bez skutku szukający odpowiedzi na pytania z zakresu nauczania w słabym ogólniaku.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPraca Gabriela Szyrszenia w Muzeum Narodowym (zdjęcia)
Następny artykułZ ADHD się nie wyrasta. Czasami elementy układanki zaczynają się łączyć dopiero po latach