A A+ A++

Duża, szeroka jak nigdy plaża na gdyńskim Oksywiu i w Babich Dołach? Tak ma być jeszcze tego lata – rozpoczęła się duża refulacja prowadzona przez Urząd Morski. Gdyński brzeg, z którego już do tej pory chętnie korzystali turyści szukający bardziej kameralnych plaż poszerzy się nawet do 70 metrów. Łącznie piasek uzupełni aż 6 kilometrów wybrzeża, po raz pierwszy w historii tego miejsca.

Lubicie w wakacje odkrywać nowe wakacyjne miejsca? Nawet jeśli gdyńskie plaże w Babich Dołach i Oksywiu są wam już znane, to tego lata będzie można zobaczyć je zupełnie odmienione. Tam, gdzie na wypoczynek nad wodą było zaledwie kilka metrów lub piaszczysty brzeg całkowicie zniknął pod wodą – pojawi się szeroka nawet na 70 metrów plaża, jakiej jeszcze nigdy nie było. Z widokiem na zatokę lub symboliczną już torpedownię.

Urząd Morski w Gdyni rozpoczął pierwszą w historii refulację tej części morskiego brzegu. Mowa o łącznie aż 6 kilometrach wybrzeża, które rozciągają się od Gdyni-Oksywia, przez Mechelinki, aż po Rewę.

Głębsze dno i szersze plaże

Dlaczego przyszła pora na rekonstrukcję tych plaż? Główna przyczyna to pogłębianie toru wodnego, który prowadzi do portu w Gdyni. Już od miesięcy możemy obserwować specjalistyczne statki, które czerpią piasek z morskiego dna i szykują port na wejście baltimaksów, czyli największych możliwych statków w naszej części Bałtyku.

Tak wyglądają prace czerpalne, czyli po prostu pogłębianie morskiego dna na wejściu do portu w Gdyni, fot. Urząd Morski w Gdyni / mat. prasowe

Teraz urobek, czyli wszystko, co znika z dnia i pogłębia wejście do portu w dużej mierze… odbuduje kolejne plaże. I o ile sam proces refulacji nie powinien już dziwić mieszkańców ani nawet turystów, bo w ostatnich latach Urząd Morski kilkukrotnie poszerzał w ten sposób m.in. zabraną przez sztorm plażę w Orłowie czy plażę w Śródmieściu, to tym razem mowa o ich odbudowie tam, gdzie w niektórych miejscach w ostatnich latach brzeg zanikł nawet niemal całkowicie.


Refulacja plaży w gdyńskim Orłowie z grudnia 2022 roku / mat. archiwalny

– Odcinek linii brzegowej o długości około sześciu kilometrów wskazany w ramach tego projektu, zostanie poddany refulacji po raz pierwszy w historii. Wymaga on ochrony z uwagi na silną erozję, a w przypadku Rewy również zagrożenie powodziowe – wyjaśnia Robert Mokrzycki, główny inspektor ochrony wybrzeża w Urzędzie Morskim w Gdyni.

To ogromne liczby piasku, który zostanie wykorzystany do „usypania” nowych plaż na północ od Gdyni. Jak podaje Urząd Morski, łącznie prace przy pogłębieniach to nawet do 3,5 miliona metrów sześciennych urobku, który specjalistyczny sprzęt przeniesie z obszaru wspomnianego toru podejściowego, a z tego około 650 tysięcy metrów sześciennych uda się wykorzystać na bezpośrednio na wzmocnienie brzegu.

Efekty jeszcze przed sezonem na plażowanie

Praca już wre – w pierwszej kolejności tam, gdzie prawdopodobnie latem najszybciej pojawią się turyści. W ten sposób jeszcze przed startem wysokiego sezonu turystycznego możemy spodziewać się sporego zdziwienia przyjezdnych, którzy wrócą na kameralne, niemal dzikie zatoczki w Babich Dołach, części Oksywia i sąsiednich Mechelinkach w gminie Kosakowo – ich oczom powinny się ukazać już nowo uformowane, kilkudziesięciometrowe plaże.

Babie Doły to trudny teren, dlatego najpierw do końca lutego sprzęt pojawi się na około 600 metrach brzegu między Oksywiem i ruinami torpedowni, a na reszcie odcinka (łącznie z fragmentami, gdzie w tej chwili plaży nie ma wcale) – do końca czerwca. Na „gdyńskim” fragmencie prac powstanie w ten sposób plaża o wspomnianej wcześniej szerokości nawet do 70 metrów (tam, gdzie aktualnie ma maksymalnie do 10 metrów).

Przypomnijmy, że Babie Doły to od lat jedno z czterech miejsc na terenie Gdyni (obok Śródmieścia, Redłowa i Orłowa), gdzie w sezonie funkcjonuje zorganizowane kąpielisko, a nad bezpieczeństwem wypoczywających czuwają profesjonalni ratownicy.

Gdy uda się wykonać prace, później piasek z urobku w porcie będzie służył już do wzmacniania linii brzegowej w Rewie.

Przypomnijmy, że związane z refulacją pogłębienie toru podejściowego do Portu Gdynia to jeden z etapów ogromnego projektu, który zarząd portu realizuje wspólnie z Urzędem Morskim. Pozostałe zadania to rozbudowa obrotnicy nr 2 oraz pogłębienie wewnętrznych akwenów portu. Po zakończeniu inwestycji tor wodny będzie miał nawet do 17 metrów głębokości i stworzy możliwości do obsługiwania w lokalnych terminalach znacznie większych jednostek niż do tej pory (nawet do 400 metrów długości).

W ostatnich tygodniach Urząd Morski pracował też m.in. nad budową drogi technicznej, która przez stromy wąwóz da dostęp drogowy do plaży w Babich Dołach – przy dobrze znanym mieszkańcom wejściu nr 4. Dzięki temu na miejsce będą mogły dotrzeć służby ratunkowe czy techniczne pojazdy pracujące np. przy umacnianiu brzegu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTwórcy Shadow Tactics i Desperados III zapowiadają nową, piracką grę
Następny artykułRekordowe pieniądze na przewozy kolejowe w regionie