Jeśli potrzebujecie większej zachęty, to polecamy przeczytać recenzję najnowszego tomiku Marka Rapnickiego, autorstwa poety Krzysztofa Lisowskiego:
,,Świadectwo, zachwyt, obowiązek, spojrzenie w przeszłość, kontemplacja piękna, zakochanie. Co to być może? To autobiografia – biografia własna i pokolenia, którego dojrzałość spełniała się dwadzieścia lat przed końcem ubiegłego stulecia, a teraz przyszedł czas zbiorów, pierwszych znaczących podsumowań. Kto jest autorem i bohaterem tej książki lirycznej, tego wielotematycznego wyznania? Homo viator, wytrawny wędrownik, czytelnik i badacz słowa, kolekcjoner, miłośnik architektury, malarstwa i muzyki, piewca kultury łacińskiej i świata ukształtowanego przez wartości Rzymu, Italii, ale też i wieszcz rodzimego świata, przeszłości i teraźniejszości, gdzie obok współczesnego Lublina czy Krakowa są jeszcze – na zawsze w sercu – Wilno i Lwów. Twórca o wielu apetytach i nienasyconej ciągle ciekawości. Dwóch wielkich nauczycieli wskazuje mu drogę: Miłosz i Herbert, w których myślach i frazach przegląda się teraz dykcja Marka Rapnickiego. Zaprawdę, takie książki pisze się raz, bo tworzy się je w „wypełnienia łunie”, w pełni swojego czasu, w złotej godzinie najlepszego światła, które rozjaśnia los, życie, przynosi zrozumienie.’’
Wstęp wolny.
źródło: RCK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS