Czyste, estetyczne budynki bez wulgarnych bohomazów to marzenie wielu mieszkańców Mysłowic. I słusznie, bo pobazgrane elewacje to nie tylko kiepska wizytówka naszego miasta, ale także fatalny przykład dla młodych ludzi. Zakład Oczyszczania Miasta Mysłowice wypowiada wojnę szpetnym graffiti i prosi Was o pomoc.
– Chcemy sprawić, by wulgarne i szpecące miejskie budynki napisy wreszcie zniknęły. Dlatego zabieramy się za czyszczenie mysłowickich murów – zapowiada Marcin Podsiadło, prezes Zakładu Oczyszczania Miasta Mysłowice.
Najpierw jednak instytucja zwraca się z prośbą do wszystkich mieszkańców o wskazywanie takich miejsc. Jeśli w Waszym otoczeniu na ścianie bloku, na murku czy garażu widnieją bazgroły, dajcie o tym znać ZOMM-owi, np. za pośrednictwem jego facebookowego fanpage’a.
Macie też tak, że czasami widzicie wulgaryzmy na blokach, murach, garażach i myślicie sobie co za niespełniony artysta…
Opublikowany przez Zakład Oczyszczania Miasta Mysłowice Poniedziałek, 13 stycznia 2020
– Dzięki Wam stworzymy listę takich oszpeconych miejsc i będziemy wiedzieć, ile środków potrzeba na ich wyczyszczenie. Co ważne, miejsca te muszą się znajdować na terenach miejskich, bo tylko na takich mamy prawo działać, ale to będziemy już sami weryfikować, czekamy na wszystkie Wasze zgłoszenia – podkreśla Marcin Podsiadło.
Propozycje bohomazów do usunięcia możecie wysyłać do końca miesiąca. Akcja oczyszczania miejskich murów z brzydkich graffiti ruszy już w lutym, a jej efekty pokażemy Wam niebawem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS