Widzew w tym sezonie u siebie tylko wygrywa, i to raczej bez większych problemów. Pięć meczów, pięć zwycięstw, czasem – jak to ostatnie z GKS Katowice – bardzo efektowne. Mimo to przy al. Piłsudskiego obawiano się pojedynku ze Skrą Częstochowa.
Z pewnością nie dlatego, że beniaminek pierwszej ligi wygrał ostatnie dwa mecze, ale raczej ze względu na defensywną grę. Skra dobrze broni i traci bardzo mało bramek. Od początku sezonu dała sobie strzelić tylko osiem goli, z czego pięć w pierwszych dwóch meczach. Później defensywa Skry była niemal nie do przejścia. Częstochowianie stawiają mur i weź się przebijaj.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS