A A+ A++

Widzew w tym sezonie u siebie tylko wygrywa, i to raczej bez większych problemów. Pięć meczów, pięć zwycięstw, czasem – jak to ostatnie z GKS Katowice – bardzo efektowne. Mimo to przy al. Piłsudskiego obawiano się pojedynku ze Skrą Częstochowa.

Z pewnością nie dlatego, że beniaminek pierwszej ligi wygrał ostatnie dwa mecze, ale raczej ze względu na defensywną grę. Skra dobrze broni i traci bardzo mało bramek. Od początku sezonu dała sobie strzelić tylko osiem goli, z czego pięć w pierwszych dwóch meczach. Później defensywa Skry była niemal nie do przejścia. Częstochowianie stawiają mur i weź się przebijaj.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrezydent o Borys i Poczobucie: więzieni są bezprawnie, liczymy na wsparcie wspólnoty międzynarodowej
Następny artykułChcesz, by powstała bezpłatna komunikacja miejska w Lubartowie? Weź udział w głosowaniu Budżetu Obywatelskiego i zagłosuj na projekt nr. 6