A A+ A++

Dominika Wójcik – mieszkanka Gminy Moszczenica, w minioną niedzielę zdobyła tytuł 3 Wicemiss Polski. To jednak nie jedyny Jej tytuł w zawodach piękności. Na swoim koncie ma już szarfę Miss Ziemi Łódzkiej. Dominika spotkała się w środę ze władzami powiatu. Gratulacje przekazali starosta Piotr Wojtysiak i wicestarosta Dariusz Magacz. Ponadto, jedna z najpiękniejszych Polek, odpowiedziała na kilka naszych pytań.

Fot. Jarosław Krak


Jakie wrażenia po wielkiej Gali Miss Polski? Czy emocje już opadły?

Przyznam że nadal jestem zaskoczona. Żadna z nas do końca nie wiedziała które miejsce zdobędzie. Nie spodziewałam się, że dojdę tak daleko. Emocje jakie mi towarzyszyły, to oczywiście lekki stres (śmiech). Tak naprawdę, to bardzo się cieszę, że zajęłam takie miejsce. To ogromnie wyróżnienie dla mnie.

Zaczęło się tak naprawdę od wyborów Miss Ziemi Łódzkiej, bo to wygrana w tym konkursie była przepustką do konkursu ogólnopolskiego. Kto namówił Panią do startu w Miss?

Do udziału w konkursie namówiła mnie moja mama. Chciałam spróbować czegoś nowego, Przełamać swoje bariery, bo jestem trochę nieśmiała (śmiech)…

niemożliwe!

A jednak! Tam udało się wygrać, a to już było ogromne dla mnie zaskoczenie. Potem by brać udział w konkursie ogólnopolskim, musiałam przejść dodatkowy casting ale i z tym sobie poradziłam.

A jak koleżanki ze szkoły? Czy po finale Miss Polski, jest ich tyle samo co przed?

Oczywiście. Skład najbliższych mi osób jest taki sam. Koleżanki ze szkoły bardzo mnie wspierały. Pomagały chociażby wysyłając smsy czy namawiając innych do tego samego.

Jak wyglądał dzień finału?

Mieliśmy próby od samego rana. Cały dzień w szpilkach, aż nogi nam odpadały (śmiech). A muszę przyznać, że uwielbiam chodzić w butach na obcasach. Próby odbywały się w studiu telewizyjnym. Miałyśmy na sobie stroje które miałyśmy zakładać wieczorem podczas gali. Wszystko odbywało się tak, jak podczas wieczornego finału – łącznie z obecnością kamer. Byłyśmy tak skoncentrowane, że podczas transmisji nie odczułam tego, że jest to już „na żywo”, i że ogląda nas bardzo dużo osób.

W jury zasiadła między innymi Ewa Wachowicz, która brała udział w konkursie Miss Świata. Dawała wam jakieś cenne rady, które przydałby się w polskim finale?

Nie było zbyt wielu okazji do luźnej rozmowy z panią Ewą, ale dała się poznać jako bardzo sympatyczna osoba.

Wspomniała Pani o kamerach. Pewnie nie odczuwa Pani stresu przed obiektywem kamery, czy aparatu fotograficznego?

Przed aparatem nie, ale przed kamerą lekki stresik jest. Jeśli chodzi o aparat, to bardzo lubię pozować do zdjęć, sprawia mi to radość, a kamera to jednak co innego… (śmiech)

Czy jest już Pani rozpoznawalna? Na przykład na ulicy, w sklepie?

Tak, nawet wczoraj miałam taką sytuację. Chciałam wejść do sklepu, ale zaczepiła mnie jedna pani. Życzyła mi wszystkiego najlepszego i pogratulowała wygranej. To było bardzo miłe.

Podobno jest Pani strażaczką…

Jeszcze nie do końca. W przyszłości chciałabym pracować w służbach mundurowych. Przede mną zrobienie kursu dla ochotników strażaków, a potem być może służba w OSP Kosów. Planuje także studia na Kierunku Bezpieczeństwo Wewnętrzne.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.

Fot.: Miss Polski/Robert Kobyliński

5 1 vote

Oceń temat artykułu

reklama

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł​Australian Open. Świątek i Hurkacz zadowoleni z rozpoczęcia treningów
Następny artykułNTC: Koncert na zakończenie roku Beethovena online