A A+ A++

Do tego, aby móc rozmawiać o istotnych problemach społecznych, wcale nie są potrzebne słowa. Okazuje się bowiem, że równie skuteczną, a nawet skuteczniejszą formą komunikacji może być taniec. To właśnie tę formę przekazu wybrali twórcy widowiska tanecznego „Where is my Glow up?”. Połączenie tańca jako naturalnej formy ekspresji emocjonalnej z muzyką oraz grą światłocieniem jest w tym przypadku swoistego rodzaju alegorią współczesnego świata, w którym coraz więcej ludzi zmaga się z poważnymi kryzysami tożsamości.

Zdjęcia ze spektaklu obejrzysz w FOTOGALERII

Dynamiczny rozwój technologii, w tym także w dziedzinie masowego komunikowania przynosi nie tylko korzyści. W dobie niemal nieograniczonego dostępu do informacji, osobowość współczesnego człowieka kształtowana jest już nie tylko przez jego najbliższe środowisko. Równie istotny wpływ na rozwój społeczny jednostki mają nowe media. Wyobrażenie człowieka o otaczającej go rzeczywistości znajduje obecnie źródło w tym, co dostępne jest w świecie wirtualnym. Nic więc dziwnego, że życiu człowieka często towarzyszy dzisiaj poczucie dysonansu poznawczego. Normy, wzorce zachowań, standardy estetyczne, wreszcie to, co należy uważać za dobre, a co za złe, są różne dla świata rzeczywistego i wirtualnego. Niespójność, o której mowa ma olbrzymi wpływ na rozwój psychiczny każdego człowieka, szczególnie młodych ludzi, na których olbrzymi wpływ mają media społecznościowe. Dążenie do zbyt wygórowanych wzorców, często przynosi druzgocące skutki.

O problemie samoakceptacji, kryzysie tożsamości, poczuciu niepewności w zmieniającym się dynamicznie świecie, postanowili opowiedzieć twórcy widowiska tanecznego „Where is my Glow up?”. Spektakl, do którego przygotowania rozpoczęły się w czerwcu bieżącego roku jest efektem współpracy, jaką Regionalne Centrum Kultur Pogranicza w Krośnie nawiązało z DanceLab Dansens Hus z Tromsø w Norwegii. Do udziału w projekcie zaangażowani zostali nie tylko profesjonalni artyści, zarówno od strony organizacyjnej, jak i artystycznej, lecz również osoby, do których spektakl ten jest skierowany – przedstawicieli młodego pokolenia z Krosna i okolic.

– Przygotowania do premiery widowiska rozpoczęliśmy kilka miesięcy temu. Wówczas zrodził się koncept przedsięwzięcia. Ustaliliśmy, co będziemy robić, dlaczego i w jaki sposób. Następnie przystąpiliśmy do rozmów z Jędrzejem Borkiewiczem, który odpowiedzialny jest za wizualizację. Myśleliśmy nad scenografią. Zależało mi na tym, aby wprowadzić do niej elementy, jakimi są sześciany. Symbolizują one technologię. Potem ustaliliśmy szczegóły dotyczące muzyki. Ostatni i najważniejszy etap przygotowań rozpoczął się w chwili naszego przyjazdu do Polski. Wtedy zaczęliśmy próby i dopracowywaliśmy choreografię. Naszym celem było wydobycie z tancerzy wszystkich ich umiejętności. Na koniec czekały nas prawie trzy tygodnie intensywnej pracy. Zazwyczaj takie spektakle powstają pół roku, a nawet cały rok. Jestem pod dużym wrażeniem, że udało nam się to zrobić w tak krótkim czasie – mówi choreografka Anna Helmobakk. Artystka ma nadzieję, że spektakl uda się zaprezentować także norweskiej publiczności.  

Efekty pracy producenta, choreografki, kompozytora i tancerzy przeszły najśmielsze oczekiwania nie tylko artystów, lecz również publiczności. Występ na deskach sceny Jasielskiego Domu Kultury nagrodzony został bowiem gromkimi brawami. Połączenie wyjątkowo sugestywnego ruchu scenicznego z muzyką i grą światłocieniem pozwoliło stworzyć nad wyraz spójny, uniwersalny przekaz.

– Spektakl skierowany jest nie tylko do młodzieży. Problemy, o których zdecydowaliśmy się opowiedzieć, dotyczą nas wszystkich, bez względu na wiek. Bycie nastolatkiem jest trudne samo w sobie. W czasach, w których jesteśmy dosłownie bombardowani bodźcami, których źródłem są również media społecznościowe, te problemy są jeszcze bardziej widoczne u młodych ludzi – przekonuje Anna Helmobakk. Sugeruje przy tym, aby młodzi ludzie szukali ucieczki od zafałszowanego świata wirtualnej rzeczywistości w pasjach. – Taniec zawsze będzie sposobem na ucieczkę od wszystkich problemów. Warto mieć swoje pasje. Od przebodźcowania możemy uciec także dzięki obcowaniu z naturą. Odcięci od bodźców jesteśmy mniej stymulowani, zdając sobie sprawę z tego, że to, czym się martwimy przestaje mieć tak duże znaczenie – wyjaśnia.    

Na deskach JDK wystąpili zarówno tancerze profesjonalni, jak również młodzież, na co dzień tańcząca w Zespole Tańca Współczesnego Strecz, absolwenci zespołu, osoby normatywne oraz poruszające się na wózkach inwalidzkich.

Polsko-norweskie widowisko „Where is my Glow up?” jest kluczowym elementem projektu, który uzyskał dofinansowanie z Funduszu Współpracy Dwustronnej w ramach Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego i Norweskiego Mechanizmu Finansowego. Warto dodać, że koncepcja współpracy pomiędzy DanceLab Dansens Hus z Tromsø w Norwegii i Regionalnym Centrum Kultur Pogranicza w Krośnie znalazła się na drugim miejscu listy rankingowej.  

MD

Napisany dnia: 22.07.2023, 09:05

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŁódzkie: Przybyło regionalnych autobusów komercyjnych
Następny artykułNasze Miasto: Częstochowa. Koncert na “Bieganie”. Klimatyczne brzmienia WTF?!