A A+ A++

W  czwartek rano karetka Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego stacjonująca w Nozdrzcu wyjechała do wezwania do gminy Dydnia. Na miejscu okazało się, że mężczyzna, który osobiście wezwał pogotowie, nie zgodził się na badanie. A potem, gdy gdy ratownik wręczał mu karty medyczne, mężczyzna zaatakował go pogrzebaczem kuchennym. Na zdjęciach zamieszczonych na Facebooku przez ratowników sanockiego pogotowia widać zniszczoną przyłbicę. Ratownicy napisali, że opanowanie i zwinność ich kolegi zapobiegły tragedii. – Mężczyzna został obezwładniony i zatrzymany przez policjantów. W chwili zatrzymania miał 1,6 promila alkoholu – mówi Monika Dereń, rzeczniczka KMP w Brzozowie. Mężczyźnie przedstawiono zarzut napaści na funkcjonariusza publicznego, grozi mu do 10 lat więzienia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPodstacja karetek w Wildze pozostaje
Następny artykułFakty Starachowickie 2020-10-19