A A+ A++

Maciej D., lekarz weterynarii, który w maju 2022 roku w okolicach Zagnańska pod Kielcami miał przez pomyłkę uśmiercić zdrowego owczarka niemieckiego, ma już postawione zarzuty i status oskarżonego, jednak nadal figuruje na liście biegłych Sądu Okręgowego w Kielcach. Według dokumentu jest specjalistą z zakresu weterynarii.

Czytaj też: Stefan już nie przybiegnie. Lekarz weterynarii miał przez pomyłkę uśpić zdrowego psa

Pod koniec marca kielecka prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie. Zastosowano wówczas środek zapobiegawczy w postaci zakazu wykonywania zawodu. Jak się okazuje, taka decyzja nie wpływa na możliwość wykonywania przez Macieja D. funkcji biegłego. Formalnie wciąż może on być powoływany w sprawach, w których potrzebna jest ekspertyza z zakresu weterynarii.

Jako pierwsza pod koniec marca o sprawie poinformowała “Gazeta Wyborcza”. Wówczas Sąd Okręgowy w Kielcach informował, że “wczesny etap śledztwa nie dawał podstaw do wszczęcia procedury związanej z odwołaniem biegłego”. Po tym, jak z końcem marca prokuratura przesłała do sądu akt oskarżenia, status lekarza miał się zmienić. Po kilku tygodniach okazało się, że tak się nie stanie.

Czytaj też: Pies porzucony w lesie w zamkniętej pralce. Trzęsie się na widok człowieka

– Prezes sądu okręgowego analizował tę sprawę i uznał, że obowiązujące przepisy nie dają możliwości zawieszenia wykonywania czynności biegłego. Chcę jednak wyraźnie zaznaczyć, że sytuacja, w jakiej znalazł się biegły, jest znana sędziom, którzy z pewnością nie będą go powoływać – zapewnił nas sędzia Jan Klocek, rzecznik prasowy do spraw karnych Sądu Okręgowego w Kielcach. Lekarz może jednak zostać odwołany z funkcji, gdy usłyszy prawomocny wyrok.

Wcześniej sprawą Macieja D. zajmował się koleżeński Sąd Lekarsko-Weterynaryjny, który ukarał lekarza naganą. – Jest to etycznie wątpliwe, że lekarz ukarany prawomocnie przez sąd koleżeński jest biegłym z zakresu weterynarii. Powinien się wstydzić i sam zrezygnować z tej funkcji – komentuje w rozmowie z tvn24.pl Aleksander Borowiec, rzecznik odpowiedzialności zawodowej w Świętokrzyskiej Izbie Lekarsko-Weterynaryjnej.

Sąd koleżeński nie sięgnął jednak po najwyższą z przewidzianych kar, którą jest odebranie prawa do wykonywania zawodu. Jak mówił nam w ubiegłym roku Borowiec, sąd bardzo rzadko sięga po taką karę.

Czytaj też: Szukał swojego kota, znalazł go w pułapce u sąsiada. Zwierzę straciło łapę

Maciej D. 4 maja wszedł na posesję, na której znajdował się Stefan, owczarek niemiecki, a następnie podał mu uśmiercający zastrzyk. Wcześniej zwierzęciu nic nie dolegało. – Właściciele myśleli, że ma być zaszczepiony przeciwko wściekliźnie, ponieważ wielokrotnie takie sytuacje miały miejsce i dlatego zawołali swojego psa – mówiła nam wtedy prezes kieleckiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Anna Studzińska.

Gdy było już za późno, okazało się, że lekarz pomylił adresy. Był wezwany do innego psa, 12-letniego kundelka. Jego zresztą również miał nie uśpić, a tylko ocenić, czy można go jeszcze leczyć.

Czytaj też: Zamiast karmy miał błoto, zamiast czystej wody – deszczówkę. Właściciel psa stanie przed sądem

31 marca tego roku do Sądu Rejonowego Kielce-Wschód w Kielcach skierowany został akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie. Lekarz odpowie za dwa zarzuty. – Pierwszy z nich związany jest z uśmierceniem psa z naruszeniem ustawy o ochronie zwierząt. Drugi z kolei dotyczy posiadania wbrew przepisom ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii środka w postaci pentobarbitalu – informuje w rozmowie z tvn24.pl prokurator Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

Pentobarbital to środek nasenny, który jest wykorzystywany do eutanazji zwierząt. – Lekarze weterynarii mogą posiadać ten środek, jeśli posiadają na to stosowną zgodę Świętokrzyskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Farmaceutycznego. W tym przypadku pozwolenie wygasło w marcu 2021 roku. Oskarżony powinien więc zwrócić preparat, jednak zamiast tego wciąż go przetrzymywał – podkreślił Prokopowicz.

Oba zarzuty stawiane Maciejowi D. zagrożone są karą do trzech lat pozbawienia wolności. Pierwsza rozprawa odbędzie się 11 maja.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZUS potwierdza. Nie wypłaci więcej “trzynastek”
Następny artykułNowy inwestor w polskim klubie. Sny o potędze. Jak się nie uda sprzeda klub za złotówkę