A A+ A++
Weronika to rezolutna 4-latka. 10 czerwca przyjdzie jej się zmierzyć z potężnym wyzwaniem, które w jej przypadku to „być albo nie być”. W Stanach przejdzie skomplikowaną, trwającą 12 godzin operację. Sam zabieg, dzięki staraniom rodziców, zrefunduje NFZ, pozostają natomiast wydatki związane z samym pobytem za granicą i rehabilitacją. Wciąż brakuje jeszcze funduszy, by wyjazd dziewczynki z rodzicami do USA był możliwy. Tymczasem zegar tyka nieubłaganie.

4-letnia Weronika z Lubaczowa marzy o tym, by jej codzienność była tak zwyczajna, jak innych zdrowych dzieci. Szansą na to jest operacja w USA.

fot. archiwum domowe
4-letnia Weronika z Lubaczowa marzy o tym, by jej codzienność była tak zwyczajna, jak innych zdrowych dzieci. Szansą na to jest operacja w USA.


Weronika – podobnie jak jej rówieśnicy – uczęszcza do przedszkola. –  Jest bardzo ruchliwa. Wszędzie jej pełno. Ma wiele zainteresowań, lubi rysować, układać puzzle i bawić się z rówieśnikami. Nigdy nie dają jej odczuć, że fakt, iż nie jest w pełni sprawna, jest dla nich jakimś problemem – opowiada mama dziewczynki, Ewa Tyburczy.

Stałym elementem tygodniowego grafiku zajęć jej córki jest rehabilitacja. Wcześniej wiązała się z wyjazdami do Jarosławia, gdzie Weronika wożona była 4 razy w tygodniu. Teraz co tydzień 1 spotkanie z rehabilitantem odbywa się w na miejscu, w Lubaczowie, a drugie w Jarosławiu.

Powodem tych wizyt i czekającej ją operacji jest wada niedorozwoju kości udowej, z którą przyszła na świat. Przez nią lewa nóżka Weroniki jest o połowę krótsza.

– Diagnoza, którą poznałam po urodzeniu córki, była totalnym zaskoczeniem. Nie ukrywam, było nam bardzo ciężko. Ale wsparcie dawali mi najbliżsi oraz wiara. To dawało mi siłę do działania – mówi mama dziewczynki.

Wykonanie zabiegu rekonstrukcji biodra i odwrócenia nogi, któremu poddana ma być 4-latka, w Polsce nie jest niemożliwe, ponieważ wada jest zbyt skomplikowana. Pojawiło się jednak światełko w tunelu, że można go przeprowadzić w USA.

– Ta operacja to dla córki szansa na lepsze życie, da jej możliwość normalnego poruszania się. Po intensywnej rehabilitacji, która czeka ją po zabiegu, stanie się dużo sprawniejsza. Będzie mogła schodzić po schodach, jeździć rowerem i zginać kolano. Teraz używa protezy przedłużającej nogę. Po operacji będzie to już proteza od stopy w dół, dużo lżejsza – opisuje pani Ewa.

Czasu coraz mniej

Niemałe koszty zabiegu pokryje NFZ, ale pozostaje kwestia podróży i utrzymania się na miejscu w czasie pobytu i półrocznej rehabilitacji Weroniki za granicą. Rodzice będą towarzyszyć dziewczynce przez cały czas. W domu zostanie jej czworo rodzeństwa.

W celu zdobycia niezbędnych funduszy uruchomiona została zbiórka na portalu siepomaga.pl (pod hasłem: Pomóż uratować nóżkę Weroniki!), zorganizowana przez Fundację Dzieciom Zdążyć z Pomocą. Brakuje jeszcze 6 tys. zł, a czasu zostało coraz mniej – data wylotu do Stanów to 27 maja.

Dlatego w imieniu małej Weroniki, jej mamy Ewy i taty Witolda zwracamy się do ludzi o wielkich sercach o wsparcie szczytnego celu. Każda wpłacona złotówka przybliża ją do sprawności.

Jak wesprzeć Weronikę?

Fundacja Siepomaga
pl. Władysława Andersa 3
61-894 Poznań

Numer rachunku

38 2490 1028 3587 1000 0019 5230

Tytułem: Darowizna Weronika Tyburczy 0195230

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Dębicy powstał HUB, czyli magazyn logistyczny przeznaczony na pomoc humanitarną dla Ukrainy
Następny artykułWicepremier Bułgarii: Możemy wytrzymać pół roku bez dostaw ropy