A A+ A++

Kraj posiadający najwięcej ropy na świecie będzie wydzielał obywatelom paliwo. Właściciel auta może kupić maksymalnie 120 l miesięcznie, ale za to praktycznie za darmo.

Od poniedziałku Wenezuelczycy będą mogli tankować paliwa, dzięki importowi ropy z Iranu. Wcześniej miejscowe rafinerie państwowego PDVSA wstrzymały pracę w braku surowca. Wenezuelskie złoża które stanowią 17 proc. zasobów czarnego złota na świecie, opustoszały, kiedy w kraju zapanował głęboki kryzys gospodarczy, chaos wywołany nieudanymi i skorumpowanymi rządami ekipy nieuznawanego przez większość świat prezydenta Nicolasa Maduro.

Nicolas Maduro, przywódca Wenezueli/AFP

Maduro musiał kupić ropę w Iranie, by ponownie ruszyła produkcja paliw. Na 1500 stacjach benzynowych będzie już można kupić benzynę, ale w ograniczonych ilościach. Maduro ogłosił reglamentację. Miesięcznie właściciel pojazdu może kupić do 120 l na jedno auto i do 60 l na motocykl. Dla transportu publicznego nie będzie ograniczeń. Tankowanie odbywać się ma według numerów rejestracyjnych. W poniedziałek mogą paliwa kupić posiadacze numerów zaczynających się na 1 i 2, we wtorek 3 i 4 itd.

Takie zakupy państwo będzie subsydiować więc cena ma wynieść 5000 boliwarów za litr. Biorąc pod uwagę, że oficjalny kurs wynosi 195 tysięcy boliwarów za dolara, paliwo będzie darmowe. Chętni do zakupu więcej aniżeli 120 l muszą zapłacić cenę rynkową. Na takie paliwo, tych którzy jeszcze w Wenezueli pozostali, nie będzie jednak stać. Inflacja w Wenezueli ma według MFW wynieść w tym roku ponad 600 tysięcy procent.

A Petroleos de Venezuela SA (PDVSA) gas station stands in Caracas, Venezuela/Bloomberg



Przypomnijmy, że Nicolas Maduro 20 lutego – w dniu zaostrzenia amerykańskich sankcji, wprowadził stan wyjątkowy w branży naftowej i zaczął „reformę” sektora. 28 lutego wenezuelska bezpieka aresztowała dwóch szefów departamentów zaopatrzenia i handlu PDVSA. Zostali oskarżeni o przekazywanie informacji strategicznych rządowi USA. Dzień później reżim dokonał czystki w kierownictwie koncernu. Następnie 3 marca zatrzymani zostali prezesi spółki córki PDVSA – Aceites y Solventes Venezolanos SA (VASSA). Według wielu mediów, reżim nie mógł nie wiedzieć o wywożeniu paliw z kraju. Aresztowania pomogły wymienić szefów koncernu na jeszcze bardziej swoich ludzi.

Amerykańskie sankcje uniemożliwiają wenezuelskiemu reżimowi eksport ropy. Niewiele krajów decyduje się na jej zakup omijając sankcje. Do tego dochodzi obecny spadek popytu, spowodowany epidemią.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Postawmy PiSowcom polityczną mogiłę”. Syn Gowina rapuje i… ostro krytykuje rządzących
Następny artykułElblążanin wygrał Bieg Piekarczyka