A A+ A++

Rząd węgierski i Embraer podpisały kontrakt na dostawę dwóch samolotów transportowych z możliwością tankowania w powietrzu KC-390 Millennium dla węgierskich sił powietrznych. Dodatkowo kontrakt obejmuje szkolenie pilotów i techników oraz pakiet innych usług mających związek z wprowadzeniem samolotów do służby i ich późniejszą eksploatacją. Dostawy mają się rozpocząć w 2023 roku. KC-390 w węgierskich siłach powietrznych zastąpią wycofane w czerwcu tego roku samoloty transportowe produkcji radzieckiej An-26.

– Po tym jak w 2018 roku zakupiliśmy samoloty do transportu ludzi, w latach 2023–2024 otrzymamy KC-390, które mają możliwość transportowania dużych ładunków i tankowania w powietrzu – mówił przedstawiciel węgierskiego rządu do spraw rozwoju obronnego Gáspár Maróth. – Kupujemy wielozadaniowy samolot transportowy, aby umożliwić węgierskim siłom zbrojnym samodzielne wykonywanie jak najszerszego spektrum zadań.

Węgierskie KC-390 będą pierwszymi samolotami tego typu dostarczonymi ze specjalistycznymi stanowiskami do transportu chorych wymagających intensywnej terapii. Samoloty będą w pełni kompatybilne ze standardami NATO zarówno pod względem samej konstrukcji, możliwości przenoszenia standaryzowanych ładunków, jak i pod względem wyposażenia nawigacyjnego i łączności. KC-390 będą wyposażone w dwa zasobniki do tankowania w powietrzu metodą przewodu giętkiego, co umożliwi przekazywanie paliwa wielozadaniowym samolotom bojowym JAS 39C/D Gripen używanym przez węgierskie siły powietrzne.

KC-390 są już produkowane seryjnie. W 2019 roku rozpoczęły się ich dostawy do brazylijskich sił powietrznych, a w tym roku zadebiutowały w lotach operacyjnych wykonywanych w ramach walki z pandemią COVID-19. Pięć egzemplarzy C-390 Millennium (bez możliwości tankowania innych samolotów w powietrzu) zamówiła także Portugalia. Mają one wejść do służby w 2023 roku.

Zakup KC-390 to kolejny element modernizacji węgierskich sił zbrojnych realizowanych w ramach programu „Zrínyi 2026”. Jeśli chodzi o lotnictwo transportowe, w 2018 roku Węgry kupiły dwa Airbusy A319. Samoloty są używane i należały wcześniej do linii lotniczych Air Berlin. Mogą być wykorzystywane do przewozu żołnierzy na siedzeniach pasażerskich, a w ładowniach w standardowych kontenerach lotniczych mogą być przewożone ładunki. Samoloty mogą również przewozić większe delegacje rządowe na długie dystanse.

Drugi węgierski A319.
(25fok, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International)

Już wtedy pojawiły się informacje, że Węgry zamierzają kupić również samoloty transportowe z opuszczaną rampą i możliwością tankowania w powietrzu. Wśród kandydatów wymieniało się C-130, C295W, A400M i właśnie KC-390. Ten ostatni miał nad innymi przewagę pod tym względem, że jako samolot z napędem odrzutowym lepiej nadaje się do współpracy z Gripenami, z kolei A400M jest zbyt duży jak na potrzeby Węgier, które jednakowoż zapewniły sobie możliwość korzystania z tych samolotów w ramach międzynarodowej jednostki Multinational Air Transport Unit, która korzysta z samolotów niemieckiej Luftwaffe.

Komentarz

Chyba po raz kolejny możemy pozazdrościć Węgrom sprawności, z jaką modernizują swoje siły zbrojne. W sierpniu ogłoszono zakup bojowych wozów piechoty Lynx KF41 wraz z uruchomieniem montażu końcowego w kraju. Wcześniej Węgry podpisały umowę na dostawy czołgów podstawowych Leopard 2A7+. Do tego można dołożyć zakup śmigłowców H145M wraz z uruchomieniem na Węgrzech produkcji precyzyjnych elementów mechanicznych dla śmigłowców.

Zazdrościć można przede wszystkim pragmatycznego podejścia do zagadnienia i wyboru sprzętu, który ma najlepiej odpowiadać wymogom sił zbrojnych bez oglądania się na sympatie i antypatie w polityce międzynarodowej. Mimo sporów toczonych w Unii Europejskiej Węgrzy nie wahają się stawiać na bliską współpracę z Niemcami – kupują od nich uzbrojenie, a nawet uczestniczą we wspólnej jednostce.

My też chcieliśmy kupić samoloty transportowe dla zastąpienia obecnych C-130E. W lipcu tego roku program „Drop” wstrzymano jednak już w fazie analityczno-koncepcyjnej. Oficjalnym powodem była redefinicja wymagań. Zamiast zakupu nowych samolotów transportowych teraz Ministerstwo Obrony Narodowej prowadzi negocjacje ze Stanami Zjednoczonymi na temat zastąpienia C-130E nieco tylko nowszymi C-130H. Może jeszcze ktoś pamięta, iż także latające cysterny chcieliśmy kupić.

Zobacz też: Waszyngton podarował 20 Humvee Bośni i Hercegowinie

(Informacja prasowa)

Embraer

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzemysław Czarnecki oskarżony o zranienie nożem. Posłowi PiS grozi więzienie
Następny artykułMamy podium na Pięciolinii Marzeń!