Tonia Bochińska (z lewej) i Joanna Zarańska rozwinęły sieć szkół językowych Early Stage, udzielając franczyzy, często swoim pracownikom.
Fot.: Tomasz Kordek / Materiały prasowe
Dziś ta szkoła językowa ma 850 placówek prowadzonych przez 144 franczyzobiorców. Uczy się w nich 55 tys. uczniów. W szkole uczyła najpierw Joanna Zarańska, a potem także jej córki: Tonia i Agnieszka, dziś wokalistka – Aga Zaryan, do których dołączali inni nauczyciele. Pierwsza franczyza pojawiła się dopiero po 13 latach od startu szkoły. Trochę sama z siebie.
– Jedna z naszych świetnych nauczycielek, Justyna, przyszła i powiedziała, że uwielbia nasze materiały i metodę nauczania, ale marzy już o własnej szkole. Doszła jednak do wniosku, że nie chce jej budować od zera. Tym bardziej że siłą rzeczy zapewne musiałaby wtedy skopiować nasz pomysł – opowiada Tonia Bochińska. W 2007 r. przejęła w firmie pałeczkę od matki.
To ta nauczycielka jako pierwsza użyła w Early Stage słowa „franczyza”. Na rozmowę przyszła z umową franczyzową napisaną przez znajomego. Zarańska i Bochińska postanowiły spróbować.
– Dziś ta sama nauczycielka ma w swoich placówkach 2,5 tysiąca uczniów – mówi Tonia Bochińska.
Franczyza za zero złotych
Franczyzodawca Early Stage w 2023 r. miał 22,7 mln zł przychodów (o 10 proc. więcej niż rok wcześniej) i był zyskowny.
Jednym z nietypowych warunków Early Stage jest zerowy wkład we franczyzowy biznes na starcie.
– Nauczyciele nie mają możliwości odłożenia dużych sum na opłatę wstępną, a my bardzo wierzymy, że to jest jednak lepsza grupa osób do prowadzenia szkoły niż menedżerowie – mówi Tonia Bochińska.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS