Co z budżetem obywatelskim? Samorządy mają możliwość, aby nie ogłaszać kolejnej edycji. Władze Zielonej Góry zastanawiają się nad takim rozwiązaniem, co powtórzył też na antenie Radia Index dr Zbigniew Binek.
Ekonomista Uniwersytetu Zielonogórskiego i radny Zielonej Razem jest wielkim entuzjastą tego typu aktywizacji społeczeństwa, które samo proponowało projekt, a następnie zbierało podpisy. W tym roku, z uwagi m.in. na inflację ma wątpliwości.
Decyzji jeszcze nie ma. Wydaję mi się, że w tym roku jest miejsce, żeby nie organizować budżetu obywatelskiego. Może znowu się narażę, ale w ubiegłym roku była pewna kumulacja w zeszłym roku, bo mieliśmy dwa głosowania. Mnóstwo inwestycji, które nie są dokończone. Nie ma w tym winy urzędu, departament inwestycji czy zarządzania drogami naprawdę robią wszystko jak najszybciej.
Binek podkreśla, że na pewno jest zwolennikiem dokończenia rozpoczętych już projektów w ramach poprzednich edycji budżetu obywatelskiego.
W tym roku 6,5 mln zł to jest dużo w budżecie. Jeżeli byłaby alternatywa: robimy budżet obywatelski, ale w grudniu zabraknie na wypłaty, to byłoby nieodpowiedzialne organizować ten budżet obywatelski.
Przypomnijmy, nasze miasto było jednym z pierwszych, gdzie został wprowadzony budżet obywatelski. Zielonogórzanie zgłaszają projekty, a następnie zbierają na nie głosy od 2013 roku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS