„Istnieją różne role, bo jedni służą w określony sposób, a inni w inny, ale to wszystko (…) to nie niewolnictwo, ale raczej dawanie własnego wkładu w wolności i (…) w byciu tym, kim się jest (…). Tutaj powiedziałabym, żeby nie silić się na udawanie, ale raczej stawać w pozycji prawdy o własnej naturze, o własnych możliwościach – wskazuje w wywiadzie dla Radia Watykańskiego Di Giovanni. – Myślę, że mamy obecnie również czas, kiedy można by stworzyć większe uznanie dla wkładu kobiety w Kościele. Oczywiście, co wypływa z logiki, istnieje pewien opór, ale to po prostu część tzw. starej szkoły. Ja jednak widzę, że jeśli jest profesjonalizm, jeśli jest formacja, wówczas może to również być doceniane obecnie i coraz bardziej w przyszłości: w swej naturze oraz w rozwoju rzeczy oraz sytuacji. Papież chce tego, chce większej obecności kobiet także w Kurii Rzymskiej i sam stara się to pokazać swoimi nominacjami. A z drugiej strony muszą to być osoby, które mają oczywiście ów profesjonalizm oraz postawę wierności Kościołowi, co oznacza wierność przesłaniu Ewangelii: wierność w wolności.“
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS