Ludzie przychodzą przed pracą. I robotnicy, i tacy w białej koszuli zapiętej pod szyję, i panie w modnych sukienkach. Zatrudniłam się w całodobowym monopolowym, żeby zobaczyć, jak wygląda taka noc.
Wchodzi kilka minut po 17. Ubrany w płócienne spodnie i lnianą, białą koszulę. W ręku skórzany neseser, na twarzy ciemne, markowe okulary. We włosach pierwsze pasma siwizny. Staje przy okratowanej ladzie: – Setkę białej żubrówki.
Agnieszka* szybko wyławia odpowiednią butelkę z setek innych, rozstawionych dookoła nas w lodówkach i na półkach. Nalicza cenę, przyjmuje płatność kartą. Gdy klient wychodzi za sklepu, pytam: – Pewnie dużo tych małpek schodzi?
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS