A A+ A++

W ocenie rodziców i dwojga rodzeństwa zmarłego 28-latka szpital nie dochował należytej staranności przy udzielaniu świadczeń medycznych, wskutek czego doszło do zgonu. W ubiegłym roku sąd pierwszej instancji ich pozew o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę oddalił. Ich pełnomocnik złożył apelację. Sąd apelacyjny zdecydował w czwartek, że potrzebuje uzupełniającej opinii biegłych lekarzy i odroczył proces do początku listopada.

 

Pozywany jest białostocki szpital, w którym 28-letni mężczyzna był hospitalizowany z powodu bólu zębów wywołanego ich poważnym stanem zapalnym. Pacjent został poddany zabiegowi. Jego stan zdrowia się pogarszał, więc wykonano kolejny zabieg. W jego trakcie doszło do ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej i mimo reanimacji mężczyzna zmarł.

Advertisement

 

W związku z tym zgonem prowadzone był postępowanie karne. Zakończyło się ono skazaniem na grzywnę jednego z lekarzy szpitala za tzw. błąd w sztuce, czyli nieumyślne narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

 

W procesie cywilnym rodzice domagają się po 300 tys. zł, każde z dwojga rodzeństwa – po 150 tys. zł zadośćuczynienia.

Advertisement

 

Sąd pierwszej instancji powództwo to oddalił w kwietniu 2023 r. Uznał, że nie wykazano, by zachodził związek przyczynowy między postępowaniem lekarzy pozwanego szpitala a zgonem 28-latka. Sąd okręgowy oparł się na opiniach biegłych zarówno ze sprawy karnej, jak i powołanych przez ten sąd w procesie cywilnym (z zakresu anestezjologii i chirurgii szczękowej).

 

Biegli uznali, że co prawda doszło do nieprawidłowości w leczeniu, polegających m.in. na niewłaściwym przeprowadzeniu zabiegu znieczulenia (zastosowano niewłaściwą metodę), niemniej – w ich ocenie – pacjent i tak najprawdopodobniej by zmarł, nawet gdyby do tych błędów nie doszło, bo do szpitala został przyjęty w ciężkim stanie.

Advertisement

 

Reprezentująca bliskich zmarłego mec. Magdalena Szorc odwoływała się w swoim wystąpieniu przed sądem cywilnym do wyroku karnego i do opinii biegłych. Przypominała, że doszło do błędu w sztuce, w jej ocenie “zbagatelizowano stan zdrowia pacjenta przed przystąpieniem do tego zabiegu”.

 

W jej ocenie istnieje związek przyczynowy między zgonem pacjenta a działaniem lekarzy i szpitala.

Advertisement

 

“Lekarze powinni lepiej przygotować się do zabiegu, wnikliwie ocenić stan pacjenta, przewidzieć, że może być problem i powinni to odpowiednio zabezpieczyć. Mimo ciążącego na nich obowiązku, wieloletniej praktyki lekarze tego nie zrobili” – mówiła pełnomocniczka powodów.

 

Innego zdania jest pełnomocniczka szpitala, chce oddalenia apelacji. Mec. Joanna Andrzejuk-Twarowska mówiła, że wyrok skazujący lekarza, nie przesądza o odpowiedzialności całego szpitala. Argumentowała, że strona pozywająca tę placówkę przedstawiała przed sądem pierwszej instancji zastrzeżenia do opinii biegłych, na które ci odpowiedzieli.

Advertisement

 

“Stany zapalne u pacjenta były wynikiem nieleczonych zębów. I rozwijające się stany zapalne tkanek miękkich doprowadziły do sepsy, która była główną przyczyną zgonu, a nie jakiekolwiek nieprawidłowości, które strona skarżąca dostrzega po stronie personelu medycznego” – mówiła adwokat.

 

Po wystąpieniach stron sąd zdecydował, że na kolejnej rozprawie przesłucha dodatkowo biegłych z zakresu chirurgii szczękowej i z anestezjologii. (PAP)

Advertisement
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSadzisz tuje przy płocie sąsiada? Polskie przepisy mówią jasno
Następny artykuł[Akt Prawny] Zarządzenie Nr 100/2024 Burmistrza Miasta Mrągowa z dnia 30 sierpnia 2024 r. w sprawie zmian w budżecie Gminy Miasto Mrągowo na 2024 r.