A A+ A++

Odnoszę wrażenie, że książka „Maxima culpa. Jan Paweł II wiedział” autorstwa Ekke Overbeeka pisana jest pod z góry przyjętą tezę – twierdzi w wypowiedzi dla KAI dr Marek Lasota, historyk, wieloletni pracownik IPN, autor książki „Donos na Wojtyłę. Karol Wojtyła w teczkach bezpieki”.

Stanisław Tasiemski OP – Warszawa

Doktor Lasota zauważa, że książka holenderskiego dziennikarza ujawnia niewystarczającą znajomość realiów historycznych PRL i nierzetelność w krytyce źródeł. Autor czyta je w taki sposób, że, skrupulatnie analizując dokumenty, bierze pod uwagę tylko okoliczności i wnioski, które służą stawianej przez niego  tezie. Nie zatrzymuje się natomiast nad innymi wątkami, które mogą ją podważać lub wręcz jej przeczyć. Doktor Lasota zarzuca też autorowi nieznajomość realiów, zwłaszcza dotyczących relacji państwo – Kościół w Polsce komunistycznej. Dodaje, że arcybiskup Karol Wojtyła powierzał innym, zgodnie z ich kompetencjami prowadzenie spraw i nie o wszystkim musiał osobiście wiedzieć. Tymczasem biskup nie ma w diecezji władzy absolutnej, działają określone instytucje, jak sąd biskupi a ordynariusz nie podejmuje decyzji w oderwaniu od przewidzianych procedur. Historyk wskazał, że trzeba też uwzględnić krakowskie źródła kościelne, chociaż dotarcie do nich nie jest w tym momencie proste, ale z pewnością należałoby podjąć taką próbę. „Kolejne niewykorzystane źródło to relacje duchownych, żyjących jeszcze świadków” – powiedział KAI doktor Marek Lasota.  

Ataki na Jana Pawła II formułowane pod tezę

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPierwsza bezpośrednia transmisja z paryskiej opery w OKF we wtorek (7.03)
Następny artykułNetflix jest „największym twórcą europejskiej kultury”. Reed Hastings chwali swoją firmę