A A+ A++

Amerykańskie indeksy ponownie cofnęły się po świątecznej przerwie ponieważ inwestorzy zareagowali wyprzedażą na mocny odczyt danych towarowych z USA, który wsparł ostatnio zrewidowane w górę PKB za III kwartał. Inwestorzy negatywnie oceniają pozytywne informacje z gospodarki ponieważ obawiają się, że silna kondycja gospodarki Stanów Zjednoczonych sprawi, że Fed będzie mógł podnosić stopy do wyższych poziomów lub utrzymywać je na restrykcyjnych poziomach znacznie dłużej. Z uwagi na ten fakt indeksy oddały wzrosty mimo zapowiadającej się udanej sesji.

Sentyment w pierwszej części dnia wsparły doniesienia z Chin, które planują luzowanie obostrzeń covidowych. Spadki pokazały jednak, że na Wall Street temat polityki monetarnej waży najwięcej. Dane z USA pokazały ogromny spadek deficytu towarowego, największy od 2009 roku. Lepsze dane towarowe mogą zapowiadać, że PKB USA w IV kwartale 2022 roku okaże się wyższe od oczekiwanego. Mimo to rynek wciąż wycenia podwyżkę o 50 pb na lutowym posiedzeniu Fed jako nieco mniej prawdopodobną od ‘gołębich’ 25 pb. Rynek swapów wycenia szanse na 25 pb w lutym z mniej więcej 60% prawdopodobieństwem.

Patrząc na notowania spółek skokowy wzrost zmiennosci widzimy ponownie na walorach Tesli , która dziś pogłębia przecenę wobec doniesień o planowanym przestoju produkcji fabryki w Szanghaju w dniach 20 – 31 stycznia 2023 roku. Cena akcji zanurkowała do poziomów niewidzianych od października 2020 roku, mimo rekordowego raportu za III kwartał roku. Wraz ze spółką Elona Muska tracą również inne walory producentów samochodów elektrycznych m,in. Rivian, Nikola oraz NIO. Na giełdowym parkiecie dobrze radzą sobie walory notowanych na amerykańskich giełdach chińskich ADR-ów m.in. Weibo i Alibaba. Dzięki wzrostom metali szlachetnych dobrze wygląda też sektor spółek wydobywczych. Kolejną świetną sesję notuje Silvercorp, Endeavour Silver, Coeur Mining oraz Wheaton Precious Metals.

Obserwując akcje technologicznych gigantów jak Tesla czy Meta Platforms trudno nie wspomnieć bańki spółek Nify Fifty, które w latach 60 i 70 postrzegane były przez inwestorów tak pozytywnie, że wskaźniki ich wyceny zupełnie oderwały się od skąd indąd mocnych fundamentów. Zarządzający funduszem OakTree, wówczas analizujący rynek Nifty Fifty inwestor Howard Marks opisywał, że Wall Street nie widziało wówczas ceny, która byłaby zbyt wygórowana za akcje spółek ‘Nifty Fifty’. W efekcie większość z nich doświadczyła załamania i nie wróciła do rekordowych wycen. Część z nich oddała znaczą część udziałów w rynku konkurencji, inne m.in. Kodak czy Polaroid pokonał rozwój technologii. Wyceny spółek Nify Fity nurkowały również na fali gwałtownego wzrostu inflacji i pogarszających się perspektyw makroekonomicznych, które uświadomiły inwestorom iluzję, na fali której przez lata budowali przekoniania o przyszłych zyskach, przesuwając margines ryzyka.

Z drugiej strony jednak należy mieć na uwadze fakt, że lata 70 dzieli od lat 20-tych XXI wieku przepaść technologiczna, a warunki rynkowe uległy zmianie. Część spółek technologicznych po spadkach z 2022 roku wyceniania jest na coraz mniej wygórowanych poziomach ceny do zysku czy ceny do wartości księgowej, jednak wciąż istnieją takie, które posiadają wskaźnik ceny do zysku znacznie powyżej 70, m.in. Amazon. Po pęknięciu bańki Nifty Fifty spółki, które cieszyły się przed nią wycenami powyżej 50 punktów przez kolejne 25 lat oferowały niższe stopy zwrotu od średniej dla S&P 500, z wyłącznie paroma wyjątkami. Dla dalszych wycen kluczowa będzie kondycja konsumentów w 2023 roku, skala recesji gospodarczej oraz inflacja w oparciu o które Fed będzie decydował o dalszym przebiegu cyklu podwyżek stóp procentowych.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOrban mówi o końcu wojny. Wskazał, co muszą zrobić USA
Następny artykułAnulowana, rozbudowana kampania fabularnym Call of Duty Black Ops 3 wyciekła do sieci