A A+ A++

Reprezentacja Polski wygrała w Tiranie z Albanią 1:0, ale od początku tego spotkania wrzało na trybunach. Najpierw Albańczycy wygwizdali hymn reprezentacji Polski. Negatywna atmosfera eskalowała po bramce zespołu Sousy, kiedy to na głowach Polaków wylądowały butelki oraz inne przedmioty rzucane z trybun. W związku z tym spotkanie zostało przerwane na około 20 minut. Ostatecznie mecz udało się dokończyć, ale Polacy wciąż musieli zmagać się z wrogością ze strony albańskich kibiców.

Zobacz wideo
Kuriozalna zmiana Paulo Sousy. Nikt się tego nie spodziewał

Po zakończeniu spotkania obecny blisko murawy stadionu w Tiranie dziennikarz TVP Sport Szymon Borczuch podzielił się zdjęciem pokazującym, co leciało z trybun w kierunku polskich piłkarzy. Widzimy tam butelki, zapalniczki, a nawet… iPhone, który roztrzaskał się na kawałki. Na szczęście żaden z tych przedmiotów nie zrobił krzywdy żadnemu z polskich piłkarzy.

Gromy po skandalu na meczu Polski. “Barbarzyńcy. FIFA powinna ich wykluczyć”

FIFA potępia, Boniek nie ma wątpliwości. Walkowera nie będzie

FIFA wydała już oświadczenie w tej sprawie, ostro potępiając wydarzenia na stadionie w Tiranie. Światowa federacja odniosła się też do zamieszek, do jakich doszło na Wembley w trakcie meczu Anglia – Węgry.

“FIFA obecnie analizuje sprawozdania z wtorkowych spotkań el. MŚ w związku z planem wyciągnięcia odpowiednich konsekwencji. FIFA stanowczo potępia incydenty w trakcie meczów Anglia – Węgry i Albania – Polska i chce jednoznacznie wyrazić, że nie zgadza się na jakąkolwiek formę przemocy, dyskryminacji czy nękania. Nie ma tolerancji dla tak karygodnych zachowań w futbolu” – czytamy w komunikacie, który opublikował portal Onet.pl.

Choć niektórzy zaczęli spekulować, czy Polska nie powinna otrzymać walkowera za to spotkanie, bardzo szybko te wątpliwości rozwiał były prezes PZPN, a obecnie wiceprezydent UEFA Zbigniew Boniek. – Będą sankcje, ale wynik zostanie z boiska – napisał na Twitterze Boniek. 

Jakie kary mogą więc czekać Albańczyków? – Jakieś 100, lub 200 tys. euro. I zamknięcie trybuny. Całego stadionu raczej nie, bo jednak nikomu nic się nie stało. Gdyby ktoś został ranny, kary FIFA byłyby surowsze. Byłem niedawno na meczu w Luksemburgu – kraju spokojnym, cywilizowanym, ale też kibice rzucali na boisko kubki po piwie – powiedział w rozmowie z Interią były prezes PZPN Michał Listkiewicz. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPełzająca wojna przy granicy
Następny artykułPolicja Zielona Góra: Nowy dzielnicowy w Babimoście