W Zabrzu młodzi nie mają głosu – narzeka Remigiusz, 16-latek, który chciał stworzyć młodzieżową radę miasta. Okazało się, że została powołana już 15 lat temu, ale do dziś nawet nie zaczęła działać.
16-letni Remigiusz w październiku zeszłego roku złożył petycję w sprawie utworzenia w Zabrzu młodzieżowej rady miasta. Takie rady z powodzeniem funkcjonują już w wielu miastach.
W Zabrzu młodzi nie mają głosu
– W Zabrzu niewiele dzieje się dla młodzieży i młodzi nie mają wpływu na funkcjonowanie miasta. Chciałem to zmienić, więc zacząłem szukać kontaktu z młodzieżową radą miasta. Okazało się, że takiej wcale nie ma – opowiada Remigiusz, uczeń liceum językowego.
Jego zdaniem młodzieżowa rada miasta mogłaby pomóc w aktywizowaniu młodzieży i we włączeniu ich w sprawy miasta. – Dobrze by też było, żeby młodzież uczyła się zachowań obywatelskich. Taka rada jest przecież organem doradczym i ma realny wpływ na sprawy młodych – mówi licealista.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS