W Rybniku choruje co piąty nauczyciel. W związku z brakiem kadry miasto zamyka przedszkola i szkoły

W przedszkolu nr 1 na zwolnieniach lekarskich przebywa aż 11 spośród 16 pracowników. – Chorych jest siedmiu pracowników obsługi, m.in. panie, które sprzątały i dezynfekowały pomieszczenia oraz cztery nauczycielki. Żadna z tych osób nie ma stwierdzonego zakażenia koronawirusem, jedna czeka na wynik testu. Musieliśmy jednak zamknąć przedszkole, bo bez kadry nie jesteśmy w stanie zapewnić bezpiecznych i higienicznych warunków pobytu dzieciom – mówi Halina Łaganowska, dyrektorka placówki.

Na razie przedszkole nr 1 zawiesiło działalność do piątku, ale pani dyrektor mówi, że na pewno nie da rady otworzyć go w poniedziałek. – Czekamy na informacje od chorych pracowników, ale oni sami nie wiedzą, kiedy lekarze pozwolą im na powrót do pracy – mówi. 

Sanepid zgadza się na zdalne nauczanie

Agnieszka Skupień podkreśla, że dyrektorzy koncentrują się przede wszystkim na zapewnieniu bezpieczeństwa dzieciom i młodzieży. Tymczasem w Rybniku, oprócz placówek takich jak przedszkole nr 1, w których nie stwierdzono zakażeń koronawirusem, są i takie, w których pojawiły się zakażenia. – W przypadku pojawienia się zagrożenia wirusem COVID-19, pozostając w kontakcie z Państwową Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną, dyrektorzy organizują inne funkcjonowanie placówek lub nauczanie zdalne – mówi Skupień.

Tylko w środę przypadki zdiagnozowania zakażenia koronawirusem wśród uczniów, nauczycieli lub pracowników obsługi zgłosili do sanepidu dyrektorzy 13 szkół z Rybnika. W sześciu placówkach sanepid wyraził zgodę na nauczanie zdalne niektórych klas.