Od wielu miesięcy z inicjatywy Gerharda Gruschki, jednego z ostatnich żyjących byłych więźniów obozu Zgoda w Świętochłowicach, trwają starania by w miejscu obozu powstał pomnik. Dziś są tam ogródki działkowe. O tragicznej historii przypomina jedynie dawna, obozowa brama.
W latach 1942-1945 w Świętochłowicach działał niemiecki podobóz koncentracyjny Auschwitz-KL Eintrachthütte. Zmarło w nim kilkaset osób. Po wyzwoleniu w 1945 r. obóz Zgoda został przejęty przez Urząd Bezpieczeństwa Publicznego, a jego komendantem został Salomon Morel. Do obozu kierowano „element niepewny politycznie” – Niemców i Ślązaków, którzy w czasie wojny musieli podpisać volkslistę, a także obywateli innych państw. Osadzonych dziesiątkowała epidemia tyfusu, więźniowie byli torturowani i głodzeni.
Projekt przyszłego monumentu upamiętniającego ofiary Zgody zaprojektował prof. Andrzej Grzybowski. Utworzył się już społeczny komitet do jego realizacji, rozpoczęto zbiórkę pieniędzy. Nagle jednak władze Świętochłowic zapowiedziały, że prócz pomnika wybudowany zostanie tam gmach upamiętniający historię.
Jak upamiętnić teren dawnego obozu Zgoda?
W Świętochłowicach odbyło się we wtorek spotkanie z udziałem miejskich urzędników, przedstawicieli komitetu i zainteresowanych środowisk. Jerzy Gorzelik z Ruchu Autonomii Śląska, który wziął udział w spotkaniu, mówi, że “idea budowy pomnika została odłożona”. – Władze miasta chcą, by powstało wielkie centrum pamięci. Problem w tym, że ma upamiętniać ofiary dwóch totalitaryzmów. W tym miejscu z rąk nazistowskich Niemców zginęli Żydzi. Ale było ono filią obozu Auschwitz. I Auschwitz jest oczywistym miejscem do pielęgnowania pamięci o Holocauście. Zgoda dla Górnoślązaków jest przede wszystkim miejscem, do którego komuniści zapędzili miejscowych. I na tę historię powinien być położony punkt ciężkości – zauważa Henryk Mercik ze Śląskiej Partii Regionalnej. Jak dodaje, szczegółów przedsięwzięcia na razie nie podano. – Wiadomo, że ma być współfinansowane przez władze województwa. Niewykluczone, że również przez Ministerstwo Kultury. Podawano różne kwoty. Łącznie z kilkunastoma milionami złotych – dodaje Gorzelik.
Brakuje pamiątek nawiązujących do historii obozu
– Tak naprawdę nie wiem, co w tym budynku ma się znajdować. Dowiedzieliśmy się tylko, że będzie miał potężną kubaturę podzieloną na część wystawienniczą i edukacyjną. Szkopuł w tym, że nie ma artefaktów nawiązujących do historii obozu. Nie wiem więc, co w części wystawienniczej ma być prezentowane. Oczywiście można wstawić gadające ekrany, pójść całkowicie w multimedia. Ale taka ekspozycja budzi moje wątpliwości. Czy w taki sposób o Zgodzie – symbolu Tragedii Górnośląskiej można mówić w sposób obiektywny? – pyta Henryk Mercik. Jak dodatkowo zauważa, w regionie znajduje się już miejsce poświęcone podobnej tematyce. To Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków do ZSRR w 1945 r. w Radzionkowie. Placówka ma interesującą ekspozycję, prowadzi działalność edukacyjną i archiwalną.
– W moim odczuciu Zgodę najlepiej upamiętni sam pomnik. Jeszcze go nie ma i zamiast skoncentrować się na jego budowie, władze miasta idą dalej – zauważa Mercik.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS