A A+ A++

Tym razem tutejsze muzeum zrobiło wyjątek – przyjmowało także prace amatorów, osób bez wykształcenia artystycznego. I okazało się, że w Lubinie mamy wiele ukrytych dotąd talentów. Dzieła tych doświadczonych już artystów oraz debiutantów możemy oglądać na wystawie Lubińskie Biennale Sztuki – reaktywacja. Wczoraj w Galerii Pałacyk odbył się jej wernisaż.

Martyna Opałacz pracuje z gliną od 12 lat. – Zaczynałam w nieistniejącym już Młodzieżowym Domu Kultury. Przyszłam tam na staż i tam właśnie próbowałam się dowiedzieć o co z tą gliną chodzi – wspomina z uśmiechem. – Szybko załapałam bakcyla, ceramika stała się moją pasją, podczas lepienia można się wyciszyć, odstresować, posłuchać własnych myśli. I przy okazji stworzyć coś wyjątkowego – dodaje.

Martyna Opałacz pracuje z gliną

Długo chodziło tylko o pasję, ale pani Martynie cały czas chodziła po głowie jej prywatna pracowania. Miejsce, które mogłaby urządzić od podstaw. Swoje prace kilkukrotnie prezentowała publicznie, m.in. w dawnym MDK miała indywidulaną wystawę „Ład – nie – ład”, a w ubiegłym roku wspólną wystawę z Moniką Małachowską w Centrum Działań Twórczych.

– I teraz, na Biennale, prezentuję je po raz kolejny. Bardzo się z tego cieszę, tym bardziej, że w ostatnim czasie wiele się zmieniło. Wystartowałam też z własną pracownią, prowadzę zajęcia z ceramiki w Kłopotowie, każdy może się dopisać – dodaje i podaje swój numer telefonu: 724 885 654.

Piotr Bieruta, koordynator projketu

Na tegoroczną wystawę biennale zgłosiło się 61 artystów. Wszyscy zostali zakwalifikowani, jednak z części prac trzeba było zrezygnować, niektóre na przykład gabarytowo przekraczały limit ustalony w regulaminie.

– Przekrój prac jest ogromny. Mamy bardzo szeroki wachlarz technik plastycznych: od malarstwa olejnego, poprzez grafikę, rysunek, formy wykonywane z tkaniny, papieru. Mamy rzeźwy wykonane w marmurze czy drewnie czy nowoczesnych tworzywach sztucznych – wylicza koordynator wydarzenia Piotr Bieruta z Muzeum Historycznego w Lubinie.

Olbrzymia jest też różnorodność tematyczna.

– Są prace, które bardzo realistycznie odzwierciadlają rzeczywistość, są pejzaże, portrety, ale też mamy ujęcia bardzo abstrakcyjne, zmuszające nas do myślenia – zauważa Piotr Bieruta. – Naszym zdaniem poziom jest bardzo wysoki, mimo tego, że w tej edycji zmieniliśmy nieco kryteria i zdecydowaliśmy, że przyjmiemy też twórczość nie tylko artystów profesjonalnych. Stwierdziliśmy, że talent i umiłowanie do sztuki to nie tylko szkoła, co więcej wielu wybitnych twórców żadnych szkół artystycznych nie ukończyło. W efekcie powstała bardzo ciekawa wystawa na wysokim poziomie – dodaje.

Prace w Galerii Pałacyk można oglądać do końca lutego – od poniedziałku do niedzieli w godz. 9-17.

Co ciekawe, część artystów, którzy prezentują swoją twórczość na Biennale, poprowadzi zajęcia z dziećmi podczas ferii. Te będą darmowe, obowiązują jednak zapisy. Są jeszcze wolne miejsca, szczegóły można znaleźć w poście poniżej.

Fot. Tomasz Folta

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNawrocki: Nigdy nie zgodzę się na cenzurę w sieci!
Następny artykułUla i magiczne ustawy