Jeśli fascynujecie się dinozaurami i chcielibyście kiedyś znaleźć samodzielnie jakieś skamieliny, to mamy jedną radę… nie szukajcie ich w Irlandii, bo to jedno z najgorszych możliwych miejsc. Wyspa wręcz słynie z tego, że nie ma na niej żadnych szczątków wielkich gadów, a przynajmniej tak było do tej pory. I ma to swoje uzasadnienie w wyjątkowej geologii wyspy, bo warstwa skalna składa się tu głównie z materiałów datowanych przed i po erze dinozaurów, co oznacza, że nawet jeśli żyły tu jakieś dinozaury, to znalezienie ich szczątków jest zjawiskiem ekstremalnie rzadkim.
I tak właśnie jest w przypadku dwóch fragmentów, przechowywanych obecnie w Ulster Museum w Belfaście, gdzie zostały odkryte przez Rogera Byrne, byłego nauczyciela i kolekcjonera skamielin. Znaleziono je na wschodnim wybrzeżu County Antrim i początkowo uważano, że pochodzą z jednego osobnika, ale współczesne metody badawcze, w tym cyfrowe modelowanie 3D, pozwoliły wykluczyć taki scenariusz – to kości dwóch różnych dinozaurów, które żyły ok. 200 mln lat temu.
Szczegółowe analizy kształtu i wewnętrznej struktury kości pokazały, że jeden z fragmentów to część kości udowej czworonożnego roślinożernego Scelidozaura (długość ciała do 4 m), a drugi to część piszczeli dwunożnego drapieżnika, najpewniej spokrewnionego z Sarkozaurami (długość ciała do 3,5 m, wysokość ok. 1,6 m). – To ogromnie znaczące odkrycie. I wielka rzadkość w przypadku takich skamielin, ponieważ większość skał Irlandii pochodzi ze złego okresu dla dinozaurów, jest za stara … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS