A A+ A++

Wybory prezydenckie nie odbyły się 10 maja z wielu przyczyn, ale jedną z nich był fakt, że z powodu epidemii koronawirusa zabrakło chętnych do pracy w komisjach wyborczych. Wielu komisji w ogóle nie udało się wtedy powołać, a w całym kraju zabrakło ok. 30 proc. osób potrzebnych do przeprowadzenia wyborów.

Teraz sytuacja jest lepsza, bo nowy termin wyborów, który zaakceptowała cała klasa polityczna oraz zniesienie przez rząd niektórych ograniczeń społecznych, poskutkowało tym, że strach przed wirusem w społeczeństwie się zmniejszył. W większości samorządów udało się już skompletować składy wszystkich obwodowych komisji wyborczych, ale w wielu miejscowościach sytuacja jest nadal daleka od normalnej. Nie wszystkie komisje są już obsadzone, a część tylko w minimalnym 3-osobowym składzie.

To pokazuje, że praca przy wyborach 28 czerwca będzie bardzo ciężka, a liczenie głosów potrwa zapewne dłużej niż zwykle.

Gdynia apeluje o pomoc do mieszkańców. Brakuje ludzi do pracy przy wyborach

W Trójmieście najbardziej dramatycznie sytuacja wygląda w Gdyni. Co prawda zgłosiła się tam już wystarczająca liczba osób, aby powołać komisje w minimalnym 3-osobowym składzie, ale do tego, żeby je powołać w składzie maksymalnym, brakuje ciągle ok. 450 osób.

– Trzysta osób brakowało nam 15 czerwca, kiedy mijał termin na powołanie komisji. Tymczasem w ostatnich trzech dniach z pracy w komisjach zrezygnowało dodatkowo 150 osób. Brakuje więc nam około 450 osób, aby wszystkie komisje mogły sprawnie pracować – mówi Agata Grzegorczyk, rzeczniczka Urzędu Miasta Gdyni. – Apelujemy do mieszkańców, aby jeszcze zgłosili się do pracy w komisjach, bo przy minimalnych trzyosobowych składach ta praca będzie bardzo ciężka.

16 czerwca minął termin na zgłaszanie wniosków o głosowanie korespondencyjne. W Gdyni wpłynęło ok. 1400 takich wniosków. To historyczny rekord, bo dla porównania w wyborach prezydenckich z 2015 roku takich wniosków było 286 i to łącznie na dwie tury wyborów. Pakiety wyborcze będą dostarczane przez pocztę, a w przypadku wskazania odbioru osobistego wydanie pakietu nastąpi w urzędzie, po wcześniejszym umówieniu wizyty.

Bardzo dużo osób dopisuje się także do spisu wyborców. W Gdyni złożono już 4 tysiące wniosków o dopisanie do spisu wyborców, a termin na to upływa 23 czerwca.

Gdańsk nie ma takich problemów ze skompletowaniem składów komisji. W Gdańsku przygotowano w sumie 199 obwodowych komisji wyborczych, w tym 183 obwody stałe, z których 103 to lokale przystosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnością. Pozostałych 16 komisji to tzw. obwody zamknięte , czyli lokale zorganizowane w szpitalach, domach pomocy czy areszcie.

Wnioski o dopisanie do spisu wyborców złożyło w Gdańsku 5117, a liczba zgłoszeń do głosowania korespondencyjnego wyniosła 2089.

Sopot i Słupsk mają pełne składy komisji

W Sopocie wszystkie komisje są już obsadzone w maksymalnej liczbie członków, a tylko dwie w minimalnej. Będą tam działać 24 komisje, w tym 3 obwody zamknięte (DPS, Szpital Geriatryczny i Reumatologiczny).

Chęć głosowania korespondencyjnego zgłosiły w Sopocie 373 osoby, a z wnioskiem o dopisanie do spisu wyborców wystąpiło do tej pory 800 osób.

W Słupsku także nie ma problemów z obsadzeniem komisji, jest nawet nadkomplet. Do obsadzenia 47 komisji potrzebowano tam 453 osób w komisjach, a zgłosiły się 562. Udało się więc powołać wszystkie komisje w maksymalnych składach.

Do głosowania korespondencyjnego w Słupsku zgłosiło ok. 400 osób, a wniosków o dopisanie do spisu wyborców wpłynęło już 370.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł#GaszynChallenge – Państwowa Straż Pożarna w Hrubieszowie
Następny artykułWielkie cięcia na kolei. Kędzierzyn-Koźle pozbawiony w wakacje kilkunastu połączeń lokalnych