Burmistrz Czarnkowa Andrzej Tadla przypomniał, jak wyglądały walki o miasto w 1945 roku. Dodał też, że jego zdaniem pamięć należy się wszystkim poległym, niezależnie od tego, jakiej narodowości byli i pod czyją flagą walczyli, wyzwalając miasto.
Była określona sytuacja geopolityczna, ale gdyby nie było tej drugiej pomocnej dłoni (przyp. red. wschodniego frontu), to kto wie, czy dzisiaj żylibyśmy w wolnym kraju. Trudno o tym dyskutować. Najważniejsza jest pamięć o tych, którzy zrobili dla nas bardzo wiele, bo część osób, która walczyła o miasto, po prostu zginęła. Walki w Czarnkowie były dosyć trudne, bo jak wiadomo, znajdowała się tu dawna granica polsko-niemiecka, rzeka, most, a kawałek dalej umocnienia związane z Wałem Pomorskim. Niemcy zorganizowali tutaj obronę, bo nie chcieli dopuścić do przejścia tych wojsk dalej
– mówił Andrzej Tadla.
Dzięki “wyzwoleniu” Czarnkowa armia radziecka bardzo szybko mogła uderzyć na Trzciankę, którą zdobyła kilka dni później. Delegacja złożyła pod pomnikiem symboliczną wiązankę kwiatów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS