Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
FC Barcelona była jednym z tych klubów, które bardzo długo wstrzymywały się przed sprzedaniem sponsorom miejsca na swoich koszulkach. Przez wiele lat był to jeden z głównych znaków rozpoznawczych klubu, co odróżniało go od innych gigantów.
Nietypowe propozycje sponsorskie dla FC Barcelony. Joan Laporta ujawnia kulisy
Pierwszy logotyp na koszulkach FC Barcelony pojawił się dopiero w 2006 roku w trakcie pierwszej kadencji Joana Laporty na stanowisku prezydenta klubu. Trykoty piłkarzy z Camp Nou ozdabiało logo UNICEF-u i pozostało na nich do roku 2010. Nie była to jednak typowa umowa sponsorska, ponieważ to nie fundusz płacił klubowi za możliwość reklamowania się, tylko klub reklamował swoje wsparcie dla funduszu.
Niedawno Joan Laporta ujawnił, że w trakcie swojej pierwszej kadencji na Camp Nou otrzymywał bardzo dużo intratnych propozycji od firm, które chciały pojawić się na koszulkach FC Barcelony. Niektóre z nich były dość nietypowe. – Miałem oferty od bukmachera i firmy, która jest producentem viagry, ale nie wydawało się to odpowiednie – zdradził prezydent katalońskiego klubu podczas zgromadzenia socios.
Miejsce na koszulkach FC Barcelony sprzedał dopiero kolejny po pierwszej kadencji Joana Laporty prezydent klubu – Sandro Rosell. Od sezonu 2011/2012 piłkarze z Katalonii występowali z logiem Qatar Foundation. W 2017 roku doszło natomiast do kolejnej zmiany i na trykotach FC Barcelony pojawiło się logo japońskiej firmy Rakuten. Japończycy płacili klubowi 55 mln euro w pierwszych czterech sezonach i 30 mln euro w ostatnim z powodu pandemii. Właśnie z końcem obecnego sezonu umowa ta się kończy i wiadomo już, że nie zostanie przedłużona.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS