A A+ A++

– „Oceniamy, że Polska ma bardzo dobrą bazę do udziału w realizacji międzynarodowych projektów” – mówił Joel Best, dyrektor sprzedaży i strategii firmy Bell podczas niedawnego seminarium online „Jak wykorzystać transfer technologii, aby wesprzeć polski przemysł?” zorganizowanego przez redakcję portalu Defence24.pl”.

Program Future Vertical Lift to projekt wdrażany na bardzo dużą skalę, wielogeneracyjny i przełomowy. Sama US Army będzie potrzebowała kilku tysięcy nowych śmigłowców, a kolejne będą dostarczane partnerom międzynarodowym. […] Oceniamy, że Polska ma bardzo dobrą bazę do udziału w realizacji międzynarodowych projektów. W Polsce są specjaliści od śmigłowców, którzy bardzo dobrze wykonują swoją pracę. Podpisaliśmy list intencyjny z Wojskowymi Zakładami Lotniczymi nr 1, jeśli chodzi o kooperację przy programie śmigłowca AH-1Z Viper. Zaangażowanie w programie FVL może być następnym krokiem. […] W tworzeniu rozwiązań dla Future Vertical Lift będą mogły uczestniczyć także jednostki badawczo-rozwojowe, takie jak te w ramach Sieci Badawczej Łukasiewicz

Bell zachęcając stronę polską do przyłączenia się do FVL wskazuje, że obecna współpraca między Polską a teksańskim koncernem, nie związana z ofertą AH-1Z Viper w programie Kruk, jest dobrym prognostykiem. Mowa tu o wykorzystaniu polskich rozwiązań w Manufacturing Technology Center (MTC), czyli Centrum Doskonałości Technologii Produkcyjnych, stworzonym przez Bell Textron w celu przygotowania i przetestowania nowoczesnych technologii wytwarzania. Innowacje oparte na planowanym przez sztuczną inteligencję (AI/SI) procesie technologicznym, druku 3D i zaawansowanej automatyzacji mają pokazać potencjał firmy Bell do odpowiednio szybkiej produkcji maszyn w ramach programów Future Vertical Lift.

Zapotrzebowanie na maszyny Bell V-280 Valor, oferowane przez firmę w programie FLRAA (ang. Future Long Range Assault Aircraft – czyli wielozadaniowej maszyny dalekiego zasięgu przyszłości), będzie liczone w tysiącach egzemplarzy dla samej US Army.Za zamówieniami dla amerykańskich wojsk z pewnością, choć nie od razu, pójdą też zamówienia dla sił zbrojnych innych krajów. Nowa maszyna oferuje bowiem nowe możliwości i technologie, które wpłyną na sposób prowadzenia działań bojowych.

Ewolucja zmiennowirnikowców Bell

Pomimo ogólnej koncepcji zbliżonej do eksploatowanych już przez amerykańskie siły zbrojne zmiennowirnikowców V-22 Osprey, Bell V-280 Valor reprezentuje całkiem nowe podejście.

Pomiędzy Ospreyem i Valorem można dostrzec istotne różnice. V-280 jest mniejszy od V-22, bo ma zastąpić klasyczne śmigłowce. Obie maszyny to tak zwane zmiennowirnikowce, które startują jak śmigłowce z wirnikami obracającymi się pionowo, ale podczas lotu poziomego są one obracane do pozycji poziomej. Starszy V-22 posiada na końcach skrzydeł gondole z silnikami i śmigłami. W V-280 Valor zastosowano nowy typ mechanizmu, w którym obracane są jedynie śmigła. Jest to dość złożone rozwiązanie opatentowane przez firmę Bell.

Valor daje możliwość desantu z drzwi bocznych, umieszczonych po obu bokach maszyny pod skrzydłami, które chronią desant przed tak zwanym downwash, czyli podmuchem wirników, który w przypadku V-22 jest na tyle potężny, że utrudnia poważnie np. desant za pomocą lin. Podczas testów sprawdzono już zarówno kwestie desantu linowego jak również transportu ładunków podwieszanych. Według przedstawicieli Bell próby przebiegły pozytywnie.

Milowe kroki na drodze V-280 do FLRAA

Sama maszyna osiągnęła bardzo znaczące postępy. 300 węzłów (555 km/h), to prędkość jaką przekroczył V-280. Testy trwają dalej i prędkość lotu jest sukcesywnie zwiększana, podobnie jak inne parametry, pomimo pierwotnie planowanej prędkości 280 węzłów (518 km/h), którą zawarto w nazwie płatowca. W trakcie prób Valorowi towarzyszy samolot odrzutowy (chase plane).

V-280 Valor przekroczył 4 grudnia 2020 roku kolejny kamień milowy – 200 godzin lotów próbnych, realizowanych od grudnia 2017 roku. W tym czasie przeprowadzono m. in. próby manewrowości. Odbyły się one na początku maja 2019 roku w zakładach Bella w Arlignton i obejmowały różnego typu manewry przy małej prędkości postępowej lub w zawisie. Sprawdzano również zachowanie maszyny podczas lotu z otwartymi drzwiami kabiny transportowej czy z zawieszonymi linami desantowymi.

Na V-280 sprawdza się też działanie i skuteczność systemu PDAS (ang. Pilotage Distributed Aperture Sensor) koncernu Lockheed Martin, który zapewnia świadomość sytuacyjną w zakresie 360 stopni wokół maszyny, kompilując dane z szerokiej gamy sensorów multispektralnych. Pozwala to załodze na skuteczniejsze działanie w trudnych warunkach związanych z operacjami bojowymi, ale również ułatwia wykonywanie lotów na małej wysokości i precyzyjne lądowanie. W konstrukcji zastosowano również inne nowe rozwiązania.

Całość programu V-280 Valor to wyzwanie, ale również szansa dla wszystkich uczestników, potencjalnych kontrahentów i klientów.  We wrześniu 2020 roku Defense News poinformowało, że strona amerykańska pomimo trwającej pandemii prowadzi wiele rozmów, z państwami których siły zbrojne są zainteresowane pozyskaniem nowych maszyn w najbliższym możliwym terminie. Chodzi nie tylko o same maszyny, ale również ich interoperacyjność, obsługę i taktykę. Rozmowy prowadzone są zarówno na poziomie rządowym, jak i wojskowym. Wskazuje to na zainteresowanie nie tylko samą maszyną, ale również zmianami w prowadzeniu działań bojowych jakie będzie niosło jej wdrożenie.

Bell Textron był partnerem seminarium online „Jak wykorzystać transfer technologii, aby wesprzeć polski przemysł?”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBezpłatny odbiór choinek
Następny artykułKUL wszczyna postępowanie dyscyplinarne wobec ks. prof. Alfreda Wierzbickiego. Był wśród osób, które poręczyły za Margot