A A+ A++

Wyspy Kanaryjskie, a w szczególności Teneryfa to popularny cel wycieczek również wśród Polaków. Piękna, słoneczna i ciepła pogoda przez cały rok sprawia, iż wiele osób chętnie spędza tam zimę, choć oczywiście chętnych nie brakuje też w sezonie letnim. Wyspa ma do zaoferowania naprawdę wiele, dzięki czemu doceniają ją nie tylko miłośnicy plażowania, lecz także aktywnego wypoczynku. Liczne szlaki, wąwozy oraz trasy są nie lada gratką, z czego wisienką na torcie jest możliwość wyjścia na wygasły wulkan Teide. Jeśli również planowaliście umieścić podobną atrakcję w planie podróży, uważajcie. Od 29 listopada wprowadzono znaczne ograniczenia.

Zobacz wideo Włochy: wybuch wulkanu Stromboli

Jak wejść na El Teide? W ostatni weekend listopada zaczynają obowiązywać kolejne obostrzenia

Od piątku na Teneryfie zaczęły obowiązywać surowe regulacje dotyczące wejścia na Teide. Już wcześniej zdobycie szczytu za dnia (nieważne czy częściowo z pomocą kolejki, czy nie), możliwe było jedynie ze stosownym pozwoleniem, jednak teraz zasady zostały zaostrzone jeszcze bardziej, a ich złamanie będzie surowo karane. Jak donosi portal eldiario.es, każdego dnia na wierzchołek będzie mogło wejść tylko 300 osób podzielonych na trzy przedziały czasowe (po 100 osób):

  • od 9 do 16,
  • od 16 do północy,
  • od północy do 9.
Kary za wejście na Teide. Zdj. ilustracyjne Kary za wejście na Teide. Zdj. ilustracyjne. Fot. pexels.com / Magic K

Przez całą dobę i każdego dnia w roku porządku na trasach będzie pilnował personel parku narodowego, zaś wszyscy turyści chcący się tu pojawić będą musieli zarejestrować się w aplikacji Tenerife ON. Warto przy tym zaznaczyć, że 20 proc. miejsc z puli będzie przysługiwało firmom związanym z turystyką oraz członkom związków alpinistycznych. Natomiast osoby naruszające regulamin muszą liczyć się z karami w wysokości 600 euro (2,5 tys. złotych). W razie konieczności przeprowadzenia akcji ratunkowej zostaną też obciążone jej kosztami. Ta z kolei może wynieść od 2 do nawet 12 tys. euro (8,6 do 51,6 tys. złotych).

Jak zdobyć Teide? Brak odpowiedniego wyposażenia oznacza koniec wycieczki

To jednak nie koniec obostrzeń. Władze Teneryfy ogłosiły, że każdy chcący zdobyć Teide będzie zobowiązany do posiadania odpowiedniego wyposażenia. W jego skład będą wchodzić:

  • buty górskie,
  • ciepła odzież,
  • koc termiczny,
  • czołówka,
  • woda,
  • telefon z naładowaną baterią.

Zobacz też: Warszawski park wygrał europejski konkurs. Jest jednym z najpiękniejszych. Czuć tu historię miasta

W razie kontroli personel parku może żądać okazania wyposażenia i zabronić wyjścia w przypadku nieposiadania go. Oprócz tego gdyby na górze panowały niekorzystne warunki, dostęp do szlaków między 16 a 9 będzie zakazany, a w razie najwyższego alertu – wszystkie trasy zostaną zamknięte. 

W jeden weekend ratowano 130 osób. Turyści ruszyli ku szczytowi mimo złej pogody

Ograniczenia wejść na Teidę oraz pilnowanie, by każdy turysta był odpowiednio przygotowany to między innymi pokłosie niedawnych zdarzeń. W weekend 16-18 listopada mimo nieczynnej kolejki oraz złych warunków pogodowych (wiatr i możliwe burze) wielu turystów podjęło próbę zdobycia wulkanu, co skończyło się ratowaniem 130 osób. Co więcej, część z nich była zupełnie nieprzygotowana do trekkingu (wychodzili w krótkich spodenkach). Pamiętajmy, że choć na dole mogą panować upały, Teide ma 3 715 m n.p.m., przez co jest na niej znacznie zimniej, do tego nierzadko leży tu śnieg. Nawet jeśli wyjedziesz kolejką, wciąż możesz zmarznąć, do tego do samego wierzchołku konieczne będzie przejście kamiennym, momentami stromym, odcinkiem. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułProjekt MPWiK Wrocław z nagrodą w Złotej Setce Dolnośląskiego
Następny artykułBon energetyczny 2025. Rewolucja czy ewolucja? Hennig-Kloska zdradza szczegóły