A A+ A++

Silny wzrostowy akcent na rynku ropy naftowej na koniec poprzedniego tygodnia wyniósł cenę ropy WTI do okolic 93 USD za baryłkę, a notowania ropy Brent nawet do okolic 99 USD za baryłkę. Jednak po tym optymizmie nie ma już śladu. Na początku bieżącego tygodnia ceny ropy naftowej co prawda nie oddalają się bardzo od wypracowanych na koniec poprzedniego tygodnia poziomów, ale mimo wszystko delikatnie zniżkują.

Głównym czynnikiem, negatywnie przekładającym się na ceny ropy naftowej, pozostają obawy o sytuację gospodarczą w kluczowych krajach świata. Wiele obaw budzi sytuacja w Chinach. Mimo że w październiku import ropy do tego kraju wzrósł, to nie wynikało to ze wzmożonego popytu na paliwa wewnątrz kraju, lecz większej aktywności lokalnych rafinerii oraz powstania dwóch nowych rafinerii i konieczności zaopatrzenia ich w zapasy surowca. Z pewnością przyczyną zwiększonego importu były również niższe ceny ropy naftowej na globalnym rynku, zachęcające do uzupełnienia zapasów ropy naftowej.

Ponadto, Chiny nadal toczą nierówną walkę z pandemią. W tym tygodniu zwiększyła się liczba potwierdzonych zakażeń Covid-19 w Guangzhou i kilku innych dużych miastach tego kraju. To budzi obawy o powtórkę ze znaczących lockdownów, podobnych do tych wprowadzonych wcześniej w Szanghaju.

Nieco silniejszy amerykański dolar także dzisiaj sprzyja przecenie ropy naftowej. Tymczasem niepewny wpływ na notowania mogą mieć dzisiejsze wybory połówkowe w USA – mogą one nieco podwyższyć zmienność na tym rynku. Obecna administracja Joe Bidena dotychczas forsowała scenariusz uwalniania strategicznych rezerw ropy naftowej w celu jak najsilniejszego obniżenia cen paliw w Stanach Zjednoczonych. Jednak póki co nie ma pewności, że to pomogło w przechyleniu szali na korzyść demokratów – bowiem proces pozbywania się kluczowych rezerw ropy był na rynku szeroko krytykowany. W rezultacie, wygrana republikanów może pozytywnie przełożyć się na ceny ropy, przynajmniej na chwilę.

SOJA

Import soi do Chin na 8-letnich minimach.

Po zwyżkach z poprzedniego tygodnia, notowania soi wczoraj i dziś oscylują w okolicach 14,50 USD za buszel, poruszając się w konsolidacji. Cena tego towaru – mimo że wyraźnie zniżkowała z okolic czerwcowych maksimów – utrzymuje się relatywnie wysoko na tle pierwszej połowy roku.

W tym tygodniu jednak ceny soi, przynajmniej na razie, nie mają wielu argumentów za dalszymi wzrostami. W Stanach Zjednoczonych polepszyła się sytuacja pogodowa, co skutkuje przyspieszeniem zbiorów. Z kolei w Chinach wczoraj pojawiły się informacje o wyjątkowo niskim poziomie importu soi do tego kraju na skutek nadal relatywnie wysokich cen.

W październiku import soi do Chin znalazł się na poziomie 4,14 mln ton, co jest zniżką aż o 19% w ujęciu rdr. Jest to także najniższy wynik od 2014 roku, a więc od 8 lat. Z kolei łącznie w pierwszych 10 miesiącach tego roku import soi do Chin wyniósł 73,18 mln ton, czyli był o 7,4% niższy rdr.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZapraszamy na obchody Narodowego Święta Niepodległości 11 listopada 2022 r.
Następny artykułDzieci pokazują jak ważna jest jedność. Wystąpią na festiwalu