Film został opublikowany na Youtube na początku czerwca, jednak informację o nim policjanci otrzymali dopiero pod koniec ubiegłego tygodnia. Choć autor nagrania oznaczył jako lokalizację Zwierzyniec na Roztoczu, materiał był analizowany przez policję z województwa śląskiego. Powodem była zapewne rejestracja samochodu, wskazująca na podczęstochowski Kłobuck.
Na nagraniu widać, jak motocyklista prawidłowo wyprzedza skręcający w lewo samochód z prawej strony, a następnie jedzie dalej. Podczas jazdy kilkakrotnie ogląda się jednak za siebie, jakby spodziewając ewentualnych kłopotów. Faktycznie, po kilku minutach wyprzedzony wcześniej ford pojawia się tuż za motocyklistą.
Ten grzecznie zatrzymuje się, by wysłuchać tyrady pasażera, który jest zbulwersowany rzekomym niebezpieczeństwem, na które motocyklista mógł narazić hipotetyczne dziecko wychodzące zza auta. W pewnej chwili kierowca sięga po przedmiot wyglądający na broń i celuje w motocyklistę. Ten gwałtownie rusza i ucieka.
Co ciekawe, kierowca jednośladu nie zgłosił faktu użycia broni na policję, zamiast tego opublikował na Youtube film dokumentujący zajście. Nagranie trafiło do organów ścigania dzięki jednemu z widzów, który przesłał je na skrzynkę Stop Agresji Drogowej. Funkcjonariusze bez większego trudu odnaleźli kierującego fordem, którym okazał się 39-letni mieszkaniec powiatu kłobuckiego.
U mężczyzny znaleziono trzy repliki broni palnej oraz atrapy amunicji myśliwskiej. Po zbadaniu przedmiotów przez eksperta od balistyki, ich posiadacz stanie przed sądem. Co najciekawsze w sprawie, motocyklista nie zdecydował się na złożenie wniosku o ściganie w związku z groźbami karalnymi, w tym grożenie śmiercią. Zamiast tego w komentarzach zachęca do subskrybowania i komentowania. Ja nie skomentuję.
https://youtube.com/watch?v=ogLxNJAignI
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS