Williams, pod wodzą nowych właścicieli, zajął ósmą lokatę w mistrzostwach konstruktorów w zeszłym sezonie, awansując z ostatniego miejsca, które okupowali przez wcześniejsze trzy lata. Wielu fanów uznało to za początek powrotu zespołu do formy. Liczono, że inżynierowie ekipy z Grove wykorzystają rewolucję w przepisach technicznych i stworzą samochód na obecną kampanię godny legendarnej nazwy.
Jednak pierwsze dwa tegoroczne wyścigi pokazały, że ich najbliżsi ostatnio rywale – Haas i Alfa Romeo radzą sobie znacznie lepiej. Zespół, dla którego jeżdżą Alex Albon i Nicholas Latifi, aktualnie nie zdobył jeszcze ani jednego punktu, podobnie jak Aston Martin.
Mimo to Jenson Button, mistrz Formuły 1 z 2009 roku, który obecnie zajmuje stanowisko doradcze w Williamsie, nie widzi powodu do niepokoju, spoglądając na dotychczasowe rezultaty.
– Dla Williamsa ten rok będzie poświęcony na pracę w kontekście przyszłości – powiedział Button w wywiadzie dla brytyjskiej gazety Metro. – Teraz mamy wystarczające fundusze, co samo w sobie jest wspaniałe. Wszystko jednak wymaga czasu. Na szczęście zespół doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co dokładnie musi zrobić.
– Oczywiście ten rok stanowi szansę dla wszystkich, bo w mistrzostwach całkowicie zmieniły się zasady. Jednakże, po wszystkich problemach, Williams będzie potrzebował jeszcze kilku lat, aby znów stać się silnym i zacząć walczyć o zwycięstwa. Przynajmniej jesteśmy na dobrej drodze, co jest ważne – podkreślił.
W ostatnim GP Arabii Saudyjskiej, drugiej rundzie mistrzostw, obydwaj kierowcy zespołu nie dotarli do mety. Latifi zakończył jazdę rozbijając się na ścianie, Albon przebił oponę podczas incydentu z Lance’em Strollem.
Pracowity rok przed Buttonem
Przed Buttonem intensywny rok. Oprócz pracy dla Williamsa w F1, prowadzi też swój zespół w Extreme E, ostatnio promuje whisky sygnowaną jego nazwiskiem, szykuje też inne przedsięwzięcia, których na razie nie może zdradzić.
– To pracowity i wspaniały sezon. Jest też kilka innych rzeczy, którymi się zajmuję. Ściganie się oraz coś w późniejszym okresie roku, o czym na razie nie mogę powiedzieć – dodał. – Sporo się dzieje. Będę w tym roku towarzyszył Williamsowi podczas kilku rund. Teraz wszyscy są podekscytowani nadchodzącym GP Miami.
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS