Powody podają różne. – Jedni uważają, że szczepienia szkodzą. Drudzy, że uda im się jakoś uchronić dziecko przed zachorowaniem, bo inne dzieci są zaszczepione, więc ich własne się nie zarazi. Jeszcze inna grupa wychowuje dzieci w tzw. ekosystemie, nie chcą stosować żadnych leków ani szczepionek. A są i tacy, którzy po prostu nie pamiętają o obowiązkowych szczepieniach – wylicza dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw zagrożeń epidemicznych.
Najczęstszy jest lęk przed ubocznymi skutkami szczepień. – Bo na przykład pierwsze dziecko jest autystyczne i matka ma zakodowany przekaz, że szczepionki mogą powodować autyzm. Przychodzi i pyta: a czy pan może na 100 procent to wykluczyć? Ja na to: statystyki mówią, że jest 50-procentowe prawdopodobieństwo, że drugie dziecko będzie miało autyzm, bo to choroba genetyczna. Mama otwiera wtedy szeroko oczy: jak to? Nikt nam tego nie powiedział – opowiada dr Paweł Grzesiowski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS