Jak podaje “Daily Mail” niedaleko miejsca, w którym 5-latek znalazł broń, wcześniej przeprowadzona została kontrola drogowa. W jej trakcie podejrzani pieszo uciekli służbom. Funkcjonariusze sprawdzili las, w którym znaleźli torbę z substancjami psychoaktywnymi. Nie natrafiono jednak na broń, która później znaleziona została przez chłopca.
5-latek śmiertelnie postrzelił swojego brata. Naładowaną broń znalazł w lesie
Do wypadku doszło w sobotę 9 maja przed godziną 20:00. Trójka 5-, 7- i 12-letnich chłopców bawiła się na trampolinie. Najmłodsze dziecko wzięło ze sobą broń, myśląc, że jest to zabawka. Jak się okazało, pistolet był naładowany.
W pewnym momencie broń wypaliła, a ranny w klatkę piersiową został 12-latek. Niestety mimo reanimacji i szybkiej pomocy lekarzy ze szpitala Wellstar Spalding w Griffin, nie udało się uratować chłopca.
Według ustaleń policji śmierć 12-latka była tragicznym wypadkiem. Broń wysłana została już do laboratorium zajmującego się badaniem dowodów przestępstw w stanie Georgia. Specjaliści sprawdzą, czy broń nosi jeszcze ślady DNA jej właściciela. – Będziemy ścigać i obciążymy winą wszelkie strony odpowiedzialne za porzucenie tej broni. Zrobimy wszystko, by znaleźć osoby, przez które broń trafiła w ręce niewinnych dzieci – stwierdził szef policji Griffin, Mike Yates.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS