A A+ A++

Wystąpił w dokładnie stu meczach reprezentacji Brazylii. Rozegrał ponad 130 spotkań w barwach Realu, ponad 50 Manchesteru City i niemal 150 Milanu. Końcówka pobytu we Włoszech odbija mu się czkawką do dziś. Mało kto pamięta dziś o jego pięknych golach. Więcej za to mówi się o jego pierwszych miesiącach w więzieniu w Tremembe (stan Sao Paulo), zwanym “więzieniem celebrytów”, w którym umieszcza się osoby znane lub skazane za głośne zbrodnie.

Zobacz wideo Momenty Roku 2024. Lewandowski nie zawiódł w najważniejszym meczu świata. Te dwa gole!

Unikał kary, ale w 2024 zaczął odsiadkę za gwałt

Zbrodnia Robinho była głośna, nawet bardzo. W 2013 r. brazylijski napastnik był w dobrym momencie swojej kariery. Równie dobrze czuł się jednak i na boisku, i na parkietach mediolańskich dyskotek. Podczas jednego z wypadów dopuścił się okrutnej zbrodni – miał uczestniczyć w zbiorowym gwałcie na 22-letniej obywatelce Albanii. W 2017 r. został uznany za winnego, choć na początku bagatelizował swój udział, czy też przedstawiał własną wersję. Przyznał, że miał kontakt z kobietą, ale za obopólną zgodą. Dowody w tym przechwycone rozmowy, działały jednak na jego niekorzyść. Pojawiające się w nich teksty “była pijana, nawet nie wie, co się stało”, nie poprawiały jego sytuacji. To dlatego sąd apelacyjny podtrzymał pierwotny wyrok.

Robinho i tak długo unikał kary wydanej przez włoski sąd. Brazylijski wymiar sprawiedliwości zdecydował, że piłkarz odbędzie ją w ojczyźnie, gdzie przebywał, gdy wyrok się uprawomocnił i dokąd przyjechał grać w piłkę. Po występach w Chinach i Turcji w 2020 r. Santos zaoferował mu kontrakt za minimalną pensję. Po protestach i wycofaniu się jednego ze sponsorów klubu kontrakt jednak rozwiązano.

W marcu 2024 Robinho został wyprowadzony ze swojego luksusowego domu nad morzem przez policję i zamknięty w Zakładzie Karnym. Od tego momentu media co jakiś czas relacjonują losy byłej gwiazdy. Robinho przebywa w jednoosobowej celi o powierzchni ośmiu metrów kwadratowych. Może grać w piłkę dwa razy w tygodniu. Ma do dyspozycji podstawowy ekwipunek więźnia: beżowe spodnie, biały t-shirt, jednorazową golarkę, szczoteczkę do zębów, mydło, dezodorant, piankę do golenia, szampon i nić dentystyczną. W ramach programu resocjalizacyjnego były piłkarz uczy się naprawiać sprzęty RTV.

Więzienie dla osób z pierwszych stron gazet

W więzieniu przebywa kilkuset więźniów. Wielu z osadzonych to osoby z pierwszych stron rubryk kryminalnych i sensacyjnych gazet. Wśród nich jest m.in. 81-letni były lekarz Roger Abdelmassih, skazany za 52 gwałty odurzanie pacjentek, czy były dziennikarz ekonomiczny, który uprowadził i zamordował swoją 15-letnią partnerkę. Przebywa tu również znany skorumpowany polityk.

Robinho rękami swych prawników robi co może, aby w więzieniu nie spędzić zasądzanych mu dziewięciu lat. Kilka miesięcy po rozpoczęciu odbywania kary jego strona wniosła o jej skrócenie. Sąd się nie zgodził. Teraz piłkarz nie dostał zgody na spędzenie świąt z rodziną. Przepustkę dostało ponad stu więźniów, w tym wielu z surowymi wyrokami, ale Robinho nie mógł pojechać do żony Vivian, która z trójką dzieci mieszka w ich domu w Santosie.

Syn z pomocą psychologa idzie sportowymi śladami ojca

Syn Robinho, Robson de Souza Junior, znany jako Juninho, wciąż przechodzi trudne chwile. Młodzian poszedł sportową drogą taty i też kopie piłkę w akademii Santosu. Jest wyróżniającym się i jednym z najspokojniejszych graczy młodzieżowej drużyny. To dlatego, że nie chce wokół siebie rozgłosu, dystansuje się od mediów i wraz z psychologiem walczy z mentalnym ciężarem, który pozostawił mu tata. Ale ojciec przekazał mu też sportowy talent. Kiedy Robinho pakował w 2024 r. rzeczy do więziennej celi, jego syn podpisał pierwszy zawodowy kontrakt. Trzyletnia umowa z Santosem zawiera klauzulę wykupu na 50 mln euro, co wiele mówi o ocenie jego umiejętności. Robson Junior był najlepszym strzelcem i mistrzem Campeonato Paulista do lat 17, piłkarskich mistrzostw Sao Paulo, uważanych za jedną z najsilniejszych lig w Brazylii. Zresztą w niektórych meczach swoje gole poprzedził słynnym ruchem dryblerskim (pedaladas) często wykonywanym przez ojca.

Robson Junior uwagę prasy przyciąga więc w sposób naturalny. Tak jak jego odsiadujący wyrok ojciec, o którym pisze się w kontekście każdej nietypowej, płynącej z więzienia informacji. Brazylijskie media donosiły ostatnio, że w “więzieniu celebrytów” stworzono coś na kształt aplikacji randkowej Tinder, tylko w wersji offline. Pomagają w tym więzienni strażnicy, którzy dostarczają skazanym zdjęcia i listy, pośrednicząc w wymianie korespondencji i uprzejmości między więźniami i więźniarkami. Niektóre media sugerowały, że w tworzeniu więziennego Tindera pomagał Robinho. Jego prawnicy jednak stanowczo temu zaprzeczyli, dodając, że piłkarz chce w spokoju odbyć karę, a w placówce zachowuje się wzorowo.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSpółki Skarbu Państwa wracają do wspierania WOŚP. Na liście m.in. Orlen, PKP czy PZU
Następny artykułPromocja na kontroler PowerA Nano Mario Kart Racer do Nintendo Switch – za 69 zł (rabat 70 zł)