A A+ A++

Zespół SZS Wieliszew przed pierwszym meczem w I lidze, w Siedlcu
Fot. prywatne archiwum klubu

W ostatnią niedzielę drużyna unihokeja Szkolnego Związku Sportowego Gmina Wieliszew zadebiutowała w rozgrywkach I ligi (drugi stopień rozgrywek) w tej dyscyplinie sportu. I jak to z beniaminkami zazwyczaj bywa – zapłacił frycowe. W dalekim, wyjazdowym spotkaniu drużyna Powiatu Legionowskiego przegrała 3:9 ( 2:3, 1:2, 0:4) z jednym z faworytów rozgrywek, wielkopolskim zespołem – UKS Absolwent Siedlec


Aleksander Miętek, siła sprawcza powstania zespołu unihokeja w Wieliszewie, nauczyciel wychowania fizycznego SP w Łajskach, wcześniej trener siatkarskiej drużyny Salos Legionowo – dopiął swego. Po sukcesach szkolnej drużyny z Łajsk w tej letniej odmianie hokeja, dzięki przychylności wójta Wieliszewa – Pawła Kownackiego, sprawił, że unihokej już w dorosłej odmianie mógł zadebiutować na szczeblu centralnym.
W pierwszym meczu, w I lidze SZS Wieliszew zapłacił frycowe. Przegrał wyraźnie 3:9, choć pierwszy strzelił zespołowi z Powiatu Wolsztyńskiego bramkę (historycznego gola zdobył Bartek Pawelec), potem prowadził w meczu 2:1 (bramka Łukasza Wojciechowskiego). Po dwóch tercjach było tylko 3:5 (trzeciego gola dla naszej drużyny zdobył Maciej Mirecki) i drużyna z Wieliszewa „poległa” dopiero w trzeciej tercji…
– W zasadzie dopiero w ostatnich minutach tej trzeciej tercji – precyzuje Aleksander Miętek i dodaje: – Cóż, jako beniaminek, bardzo przeżywający swój debiut, zapłaciliśmy tzw, frycowe. Mogę z całą odpowiedzialnością podkreślić, że nasza gra przeciwko faworyzowanemu Siedlcowi była dużo lepsza niż sam wynik. Jestem dumny z zaangażowania zespołu, samej gry, a że w samej końcówce zabrakło nam sił, wynikało z braku doświadczenia. Gospodarze zdobywali niektóre swoje gole, grając np. w liczebnym osłabieniu. Także z tego, że do Siedlca pojechaliśmy jeszcze w niepełnym składzie. Nie mieliśmy tego dnia jeszcze dwóch pełnych piątek, bo nasi zawodnicy – studenci są jeszcze na wakacjach, więc w samej końcówce zabrakło trochę „pary”. Postaramy się z tej pierwszej lekcji wyciągnąć wnioski, zaprezentować się lepiej w kolejnych spotkaniach, choć to najbliższe z liderem po pierwszej kolejce w Toruniu, będzie dla nas… jeszcze trudniejsze, Cóż, beniaminek z reguły ma „pod górkę” – dodaje A. Miętek.


Dodajmy może jeszcze, że na swój debiutancki mecz w I lidze unihokeiści z Wieliszewa wybrali się już ze swym pierwszym kibicem. Był nim tata dwóch zawodników drużyny – Kacpra i Szymona, pan Żmuda, a skład drużyny SZS Wieliszew na pierwszy mecz w I lidze wyglądał następująco: Marcin Czarkowski i Szymon Żmuda (bramkarze) oraz zawodnicy z pola: Mateusz Czerw, Łukasz Wojciechowski, Łukasz Chojnacki, Bartłomiej Pawelec, Maciej Mirecki, Daniel Dzwonkowski, Konrad Fac, Kacper Żmuda.

(jb)

Komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWłamanie do mieszkania w Gliwicach. Kto rozpoznaje tych mężczyzn?
Następny artykułPrzetarg w sprawie przekopu Mierzei Wiślanej. Sąd wydał wyrok