Administracja Joe Bidena ma wysłać do Ukrainy 31 czołgów Abrams M1 w ramach umowy o wartości 400 milionów dolarów – poinformowali dziennikarze Bloomberga Jennifer Jacobs i Jordan Fabian oznaczając swojego redakcyjnego kolegę Anthony’ego Capaccio. Jak zaznaczono, informację pozyskano z dwóch źródeł. Biały Dom nie potwierdził jeszcze oficjalnie tej decyzji, ale liczby są zbliżone do danych Politco, które również informowało o wsparciu Ukrainy takimi jednostkami.
Amerykańscy urzędnicy zaznaczają jednak, że czołgi nie trafią do Ukrainy od razu. Dostawa oraz szkolenie będą wymagały czasu. Decyzja USA ma również być kluczowa dla dostawy Leopardów przez Niemcy i innych sojuszników. Dostawę czołgów dla Kijowa oprócz Berlina zadeklarowała również Norwegia. Otwarta na taką inicjatywę jest także Hiszpania.
Wojna w Ukrainie. USA przekażą czołgi Abrams
Presję ws. na administracji prezydenta USA wywierali wcześniej m.in. członkowie Kongresu USA oraz sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych Llyod Austin. Otoczenie Bidena wyjaśniało jednak, że czołgi M1 Abrams zużywają zbyt dużo paliwa i są trudne w obsłudze. Dodatkowo Abramsy ważą około 70 ton, przez co mogą być zbyt duże, aby pokonywać ukraińskie drogi i mosty.
Na słowa odpowiedział Wołodymyr Zełenski, który tłumaczył, że Ukraińcy z pewnością poradzą sobie z amerykańskimi czołgami. Ukraina poprosiła o 300 czołgów, która uważa za punkt zwrotny w wojnie wywołanej przez Rosję. Wsparcie Kijowa sprzętem z Zachodu nie podoba się Rosji. Ambasador tego kraju w Waszyngtonie Anatolij Antonow decyzję nazwał prowokacją.
Czytaj też:
Niemcy podjęły przełomową decyzję. Przekażą Leopardy UkrainieCzytaj też:
Niemcy przekażą Ukrainie Leopardy. Ostra reakcja Moskwy
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS