O trwającej około 14 godzin bitwie poinformowało Centrum Prasowe Dowództwa Powietrznodesantowych Sił Szturmowych Sił Zbrojnych Ukrainy. Starcie miało miejsce w obwodzie donieckim na wschodzie kraju, a jego stawką była kontrola nad strategiczną trasą, którą spróbowali przejąć rosyjscy spadochroniarze. Naprzeciw dobrze wyszkolonym najeźdźcom, prawdopodobnie ze 104. Pułku Powietrznodesantowego 76. Dywizji Powietrznodesantowej z Pskowa stanęli spadochroniarze ze Lwowa.
„Bitwa ta rozpoczęła się, gdy nieprzyjacielska grupa dywersyjno-rozpoznawcza próbowała niezauważenie zbliżyć się do pozycji ukraińskich. Nasi ludzie wystrzelili z karabinów automatycznych i zmusili ich do odwrotu” – przekazano w komunikacie. Kolejne kilkanaście godzin walk opisano w dużym skrócie, podkreślając bohaterstwo Ukraińców w starciu z „niebieskimi beretami”, czyli rosyjskimi spadochroniarzami.
Wojna na Ukrainie. Dzielni obrońcy odparli „niebieski berety”
„Okupanci nie dali za wygraną. Wzmocnieni później pojazdami pancernymi ruszyli do ataku. Nasi spadochroniarze zorganizowali im »gorące spotkanie«. Na początku ukraińscy żołnierze strzałem z granatnika NLAW spalili rosyjski wóz desantowy i wyruszyli, by zniszczyć wroga” – donosiła armia Ukrainy. Doceniono zwłaszcza postawę starszego porucznika Ołeksandra Ch. i kaprala Oleha D., którzy mimo ran prowadzili ostrzał do samego końca, do momentu odwrotu wroga.
Raport Wojna na Ukrainie
Czytaj też:
Na Ukrainie powstanie „Księga tortur”. Zełenski ujawnił, że jej tworzenie już trwa
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS