W sobotę Marcin Najman miał stoczyć pojedynek z Kasjuszem “Don Kasjo” Życińskim na zasadach pięściarskich. Gdy 41-latek poczuł, że sobie nie radzi, a było to już na początku pierwszej rundy, postanowił celowo złamać reguły. Dwukrotnie, kiedy najpierw obalił rywala, a następnie – tuż po ostrzeżeniu od sędziego – kopnął “Don Kasjo” w nogę. I tym samym wykopał się z federacji Fame MMA.
Marcin Najman dożywotnio zdyskwalifikowany przez Fame MMA
Już zaraz po walce władze federacji poinformowały, że wyciągną konsekwencje i wobec Najmana, i wobec jego trenera Damiana Herczyka, który w oktagonie też rzucił się na “Don Kasjo” i skręcił mu kostkę. W poniedziałek Fame MMA wydała też oświadczenie, w którym przekazała m.in., że umowa z Najmanem została rozwiązana, a przeciwko jego trenerowi zostanie złożone doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa.
W stosunku do Pana Marcina Najmana zastosowana zostanie najsurowsza z możliwych kar polegających na dożywotniej dyskwalifikacji jego osoby z jakiejkolwiek aktywności związanej z Federacją FAME MMA. Nadto, w związku z nieakceptowalnym, niesportowym zachowaniem oraz rażącym naruszeniem zapisów umowy, która stanowiła podstawę jego udziału w gali FAME MMA 8, Federacja podjęła decyzję o podjęciu kroków prawnych, polegających na rozwiązaniu ze skutkiem natychmiastowym wyżej wskazanej umowy z wyłącznej winy Pana Marcina Najmana, co w konsekwencji doprowadzi do niewypłacenia całości honorarium, jakie miał otrzymać z tego tytułu od FAME MMA. Jednocześnie Federacja podjęła decyzję o przekazaniu części przedmiotowej kwoty pieniężnej Panu Kasjuszowi Życińskiemu. Pozostała część honorarium zostanie przekazana Polskiemu Związkowi MMA (PZMMA) w celu wsparcia młodych i utalentowanych amatorów sztuk walk.
– napisała Fame MMA w oświadczeniu, do którego zdążył się już także odnieść Najman. “No to w kilku słowach podsumowania: nie wiem, o jakie rozwiązanie umowy chodzi, bo wygasła ona w dniu walki. Co do niezapłacenia za walkę, to sytuacją zajmą się moi prawnicy. Oskarżenia Damiana Herczyka, w sytuacji gdzie to Życiński rozpętał awanturę po zakończeniu walki, są co najmniej nietrafione. Pozew przeciwko Życińskiemu za pomówienia będzie złożony w najbliższych dniach – oświadczył Najman (więcej tutaj).
Marcin Najman straci duże pieniądze?
Wygląda na to, że Najman sądzić się będzie z Fame MMA o duże pieniądze. “Super Express” poinformował, że za sobotnią walkę miał zarobić aż sześciocyfrową kwotę, ok. 100 tys. złotych. Ale nie wiadomo, czy zarobi, bo gazeta przekonuje – tak samo, jak federacja Fame MMA w swoim oświadczeniu – że znaczna część tej sumy trafi na konto “Don Kasjo”, a reszta do Polskiego Związku MMA, by wesprzeć młodych i utalentowanych amatorów sztuk walk.
Marcin Najman: Nie rozumiem, o co chodzi z tą dożywotnią dyskwalifikacją
Najman w mediach społecznościowych opublikował też wideo, w którym zdradził, że od razu po walce z “Don Kasjo” dostał propozycje z innych federacji. – Odebrałem telefony od szefów dwóch największych organizacji MMA w Polsce. Powiedziałem, że teraz mam trochę głowę zajętą innymi sprawami. Tak naprawdę to miała być moja ostatnia walka. […] Nie wiem, czy jest jeszcze jakaś płaszczyzna do rozmów, ale miło, że nawet 15 minut nie czekałem na dwie kolejne rozmowy z propozycją o angaż – powiedział Najman.
I znowu dodał: – Nie rozumiem, o co chodzi z tą dożywotnią dyskwalifikacją, skoro zaraz po walce miałem zakończony kontrakt z federacją. Jak można dożywotnio wolnego zawodnika zdyskwalifikować dożywotnio, skoro on już nie jest w Fame MMA. Może jakiś zakaz stadionowy jeszcze mi przyłożyli – drwił Najman.
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS