Sezon Formuły 1 dobiega końca. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich rozegrana zostanie ostatnia runda kampanii. Pewny tytułu jest już Verstappen, ale kierowcy „dbają”, by temperatura rywalizacji nie spadła.
Verstappen uzyskał najlepszy czas w katarskich kwalifikacjach, ale nie ruszał z pole position. ZSS uznał, że będący na swoim okrążeniu zjazdowym mistrz świata przeszkodził Russellowi, którzy z kolei szykował się dopiero do pomiarowego kółka. Verstappen nie zgodził się z karą, ale przede wszystkim oburzyło go zachowanie rywala, który jego zdaniem wręcz histerycznie przekonywał sędziów o jego winie.
Kierowca Red Bulla już w Katarze powiedział, że stracił do Russella cały szacunek, a w Abu Zabi powtórzył swoją opinię, stwierdzając, że w zasadzie mógłby powiedzieć jeszcze więcej.
George Russell, Mercedes F1 W15, Max Verstappen, Red Bull Racing RB20, Lando Norris, McLaren MCL38, Oscar Piastri, McLaren MCL38, the rest of the field at the start
Autor zdjęcia: Sam Bloxham / Motorsport Images
Wypowiedzi Verstappena nie pozostały bez odpowiedzi głównego zainteresowanego. W rozmowie z wybranymi mediami, z tym z Motorsport.com, Russell ujawnił kilka szczegółów wymiany uprzejmości z mistrzem świata.
– Ironia losu polega na tym, że jeszcze w sobotni wieczór powiedział, że celowo pojedzie tak, żeby doprowadzić do kraksy i – cytuję – wepchnie mi ten pieprzony łeb w ścianę. To ironiczne, gdy najpierw wypowiadasz coś takiego, a potem kwestionujesz czyjąś uczciwość. Nie zamierzam tego ot tak akceptować.
– Ludzie przez lata są zastraszani przez Maxa. Nie można odmówić mu umiejętności za kierownicą, ale nie umie sobie poradzić, gdy coś nie idzie po jego myśli. Dżudda 21, Brazylia 21 – wściekłe ataki. Budapeszt w tym roku. Pierwszy wyścig kiedy ich samochód nie dominował. Uderzył w Lewisa, gnoił swój zespół.
– Jak już powiedziałem, dla mnie te komentarze w sobotnią noc i niedzielę były pozbawione szacunku i zupełnie niepotrzebne. Na torze twardo walczymy. To część wyścigów. A co dzieje się w pokoju sędziowskim? Też walczymy twardo, ale nie traktujemy tego osobiście. On jednak posuwa się za daleko.
Russell dodał, że obecnie nie ma zamiaru wyjaśniać powyższych spraw z Verstappenem.
– Nie wiem dlaczego inni kierowcy, którzy mieli z nim jakieś starcie, tak łatwo odpuszczali. Lewis jest mistrzem, którym sam chciałbym być. Jest wzorem do naśladowania, zwłaszcza dla najmłodszych. Pamiętam sposób, w jaki on radził sobie w walce o tytuł. Był twardy, agresywny, ale zawsze miał szacunek i nie przekraczał pewnej granicy.
– Można przesadzić, popełniając niewielki błąd w ocenie sytuacji, ale „napadanie” kogoś i mówienie, że celowo się w niego wjedzie jest poza wszelkimi granicami.
Spytany czemu postanowił ujawnić groźby mediom, Russell odparł: – To on poszedł pierwszy do dziennikarzy. Czułem, że znieważył mnie jako kierowcę.
– Znam go od 12 lat. Mieliśmy do siebie szacunek. Nigdy się nie zderzyliśmy. Jednak mamy do czynienia z gościem, który jest na szczycie tego sportu, ale i uważa, że jest ponad prawem. Nie wydaje mi się, aby to było właściwe.
– Podziwiam jego pojedynki na torze, kiedy jest twardy i agresywny. Jednak to, co widzieliśmy w 2021 roku czy teraz w Meksyku z Lando, to nie była twarda i agresywna walka. To było na zasadzie wszystko albo nic. Był gotowy kogoś wyeliminować za wszelką cenę. A nie tak powinniśmy się ścigać.

W tym artykule
Tomasz Kaliński
Formuła 1
Max Verstappen
George Russell
Red Bull Racing
Mercedes
Zapisz się i dowiedz się jako pierwszy o innych wydarzeniach w tych tematach
Zapisz się do powiadomień
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS