Dacia przez siedem lat codziennie woziła mieszkańców wspólnot Barki na zlecenia, do miejsc pracy oddalonych od miasta, gdzie nie zawsze można dojechać komunikacją miejską. Auto nadaje się dziś do kasacji.
– To wyglądało jak z jakiegoś filmu sensacyjnego. Policyjny pościg, chyba były oddane jakieś strzały, wypadek, ucieczka, aż w końcu zatrzymanie podejrzanego. Szkoda tylko, że w tym wszystkim udział niespodziewanie wziął nasz kierowca, a nasze auto zostało całkowicie zniszczone – opowiada Bartek Pawlak z fundacji Barka.
I prosi o pomoc w zbiórce na nowy wóz. Dla codziennej działalności Barki strata jednego z większych i bardziej pakownych aut to prawdziwa katastrofa.
Uciekał przed policją, uderzył w auto Piotra
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS