A A+ A++

Jak pisaliśmy – informację o tym, że w lesie nieopodal Gródka w pobliżu granicy polsko-białoruskiej leży nieprzytomny 26-letni irakijski Kurd Bizhar Mousa Adam, jego kuzyn przekazał Grupie Granica w nocy ze środy (20 października) na czwartek (21 października).

W stanie głębokiej hipotermii

Na miejscu pojawiła się m.in. współpracująca z Grupą Granica lekarka Paulina Bownik. Jak opowiadała nam, mężczyzna znajdował się w stanie skrajnego wyziębienia.

– Znaleźliśmy go w głębokiej hipotermii. Po ogrzaniu miał temperaturę 32 stopnie, czyli przed ogrzaniem miał pewnie około 30. Wezwaliśmy Medyków na Granicy, bo nie mam takiego specjalistycznego sprzętu. Samo wkłucie w żyłę, żeby podać mu ciepłe płyny, trwało ze 20 minut. Tak był odwodniony, że krew krzepła w wenflonie. Wynieśliśmy go na noszach do karetki Medyków na Granicy i wtedy lekarka zadzwoniła na dyspozytornię spytać, do jakiego szpitala mamy go wieźć, bo taka jest procedura.

Uchodźcy w Usnarzu Górnym. Fundacja Ocalenie: 17 osób przeszło przez druty, zostały pobite i wywiezione na Białoruś

Lekarka opowiadała: – Dyspozytorka pogotowia kazała nam się zatrzymać na drodze Gródek – Białystok. W tym czasie wysłali drugą karetkę, żeby tego pacjenta do niej przepakować, co było kompletnie nieuzasadnione i szkodliwe w jego stanie. I ten pacjent czekał na tym poboczu w naszej karetce 40 minut na tę drugą karetkę, choć powinien się natychmiast znaleźć w szpitalu. Razem z nią przyjechała Straż Graniczna.

Ostatecznie karetka pogotowia zawiozła migranta do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Jędrzeja Śniadeckiego w Białymstoku.

Mimo utrudnień ze strony funkcjonariuszy policji ostatecznie 26-latek podpisał pełnomocnictwa i wyraził chęć ubiegania się o ochronę międzynarodową w Polsce.

W czwartek (21 października) rano Rafał Tomaszczuk, rzecznik białostockiego szpitala im. Jędrzeja Śniadeckiego, informował nas:

– Stan tego pacjenta jest stabilny. Stwierdzono u niego infekcję dróg oddechowych. Został mu podany antybiotyk. Jeszcze dziś zostanie przekazany Straży Granicznej.

W lesie nieopodal Gródka aktywiści współpracujący z Grupą Granica znaleźli 26-letniego nieprzytomnego irakijskiego Kurda. Bizhar Mousa Adam był w stanie głębokiej hipotermii Fot. Agnieszka Pilecka

Matki jadą na polsko-białoruską granicę. “Nie można spokojnie spać, gdy ktoś umiera na progu”

Pełnomocniczka bez informacji

Jeszcze w czwartek pod wieczór dotarła do nas informacja, że Bizhar Mousa Adam został przewieziony przez pograniczników do strzeżonego ośrodka dla cudzoziemców SG. Do piątkowego (22 października) poranka jednak jego pełnomocniczka, prawniczka Justyna Kołakowska, nie miała potwierdzenia tego faktu ani żadnej informacji, co się z nim dzieje.

– Pomimo nawiązana kontaktu z Podlaskim Oddziałem SG, nie podano mi miejsca faktycznego miejsca jego pobytu – przyznała w piątkowy (22 października) poranek.

Udało nam się nam ustalić, że 26-letni migrant znajduje się jednak w placówce SG w Bobrownikach, gdzie czeka na decyzję sądu, po tym jak przyjęto od niego wniosek o objęcie go ochroną międzynarodową w Polsce. Taką informację przekazała nam oficer prasowa Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej Krystyna Jakimik-Jarosz.

– Osoba ta nie zgłasza uwag co do stanu swojego zdrowia, który jest dobry – stwierdziła, powołując się na oświadczenia funkcjonariuszy z placówki w Bobrownikach.

O tym, czy 26-letni irakijski Kurd trafi do ośrodka dla cudzoziemców SG (gdzie miałby czekać na ewentualną zgodę dotyczącą ochrony międzynarodowej w Polsce, jaką wydaje Urząd ds. Cudzoziemców) ma zdecydować białostocki Sąd Rejonowy. W piątek (22 października) przed południem nie wiadomo było kiedy jego sprawa będzie rozpatrywana i czy w trybie online, czy na posiedzeniu zwyczajnym.

W piątek rano SG na Twitterze poinformowała: „Wczoraj tj. 21.10 na granicy polsko – białoruskiej odnotowano 633 próby jej nielegalnego przekroczenia, zatrzymano 32 nielegalnych imigrantów – 30 obywateli Iraku i 2 obywateli Syrii, pozostałym próbom zapobieżono. W tym miesiącu było już ponad 12 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy”.

W lesie nieopodal Gródka aktywiści współpracujący z Grupą Granica znaleźli 26-letniego nieprzytomnego irakijskiego Kurda. Bizhar Mousa Adam był w stanie głębokiej hipotermiiW lesie nieopodal Gródka aktywiści współpracujący z Grupą Granica znaleźli 26-letniego nieprzytomnego irakijskiego Kurda. Bizhar Mousa Adam był w stanie głębokiej hipotermii Fot. Agnieszka Pilecka

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZnany wydawca Piotr J. zatrzymany i oskarżony
Następny artykułSzef Intela prognozuje problemy z dostępnością półprzewodników co najmniej do 2023 roku