Rozmowa z Igorem Śmietańskim wiceprzewodniczącym zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
tychy.pl: Zacznijmy od podstaw i przybliżmy naszym Czytelnikom czym jest Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia?
Igor Śmietański: GZM to związek gmin, który w przeciwieństwie od typowych związków międzygminnych, powstał na postawie ustawy o „Metropolii GZM”. Jest to jeden z największych takich projektów w Polsce, obejmujący 41 gmin miejskich i wiejskich. Formalna nazwa może wydawać się skomplikowana, ale w praktyce mówimy po prostu „Metropolia”.
Jakie gminy tworzyły Metropolię na początku i czy wszystkie skorzystały z tej szansy?
– Na początku 41 gmin zdecydowało się przystąpić do projektu, co było procesem dobrowolnym. Były jednak gminy, które nie weszły w skład metropolii i teraz tego żałują. Dzisiaj każdy widzi że przynależność do GZM przynosi realne korzyści.
Czy możliwe jest rozszerzenie metropolii o nowe gminy?
– Teoretycznie tak, ale w obecnej sytuacji to skomplikowany proces uzgadniania takiej decyzji z wszystkimi partnerami GZM.
Czy są wyraźne podziały między gminami?
– Oczywiście, każda gmina ma swoje priorytety i interesy, co jest naturalne. Jednocześnie pracujemy nad budowaniem wspólnej tożsamości, aby mieszkańcy czuli się częścią czegoś większego – Metropolii. To długi proces, który wymaga dialogu i kompromisów. Naszym celem jest budowanie współpracy między gminami, aby poprawiać jakość życia mieszkańców.
Jednym z kluczowych wyzwań dla GZM jest ochrona środowiska. Jakie działania podejmujecie w tym zakresie?
– Ochrona środowiska to priorytet, zwłaszcza w regionie, który przez dekady był kojarzony z przemysłem ciężkim i wysokim poziomem zanieczyszczeń. W GZM realizujemy szereg inicjatyw, które mają na celu poprawę jakości powietrza, zmniejszenie szkodliwych emisji oraz wspieranie gmin w realizacji polityk pro ekologicznych. Wspieramy wymianę przestarzałych pieców na nowoczesne, ekologiczne systemy grzewcze w ramach programów takich jak Stop Smog. W ostatnim czasie uruchomiliśmy ogromny projekt monitoringu jakości powietrza. W całej Metropolii zamontowaliśmy ponad 700 czujników pomiarowych, które badają poziom dwutlenku azotu emitowanych z samochodów. Dane z tych czujników pomogą nam, ale przede wszystkim gminom ustalić obszary najbardziej zanieczyszczone oraz zaplanować strefy czystego transportu zwłaszcza w miastach powyżej 100 tysięcy mieszkańców. Chciałbym podkreślić, że to pierwsza taka inicjatywa w Polsce na tak ogromną skalę.
Jakie inne inicjatywy wspierają ochronę środowiska?
– Przede wszystkim rozwijamy transport niskoemisyjny poprzez budowę floty autobusów elektrycznych i wodorowych, co skutecznie zmniejsza emisję dwutlenku azotu w miastach. Wspieramy też termomodernizację komunalnych budynków wielorodzinnych, aby zredukować straty ciepła i zmniejszyć zapotrzebowanie na energię. Dzięki wsparciu finansowemu z GZM kilkaset budynków wielorodzinnych będzie zmodernizowanych, co przyniesie wymierne korzyści mieszkańcom.
Co z odpadami? Czy są podejmowane działania dotyczące gospodarki odpadami?
– Gospodarka odpadami jest jednym z bardziej wrażliwych tematów. Obecnie pracujemy w ramach powstałej grupy zakupowej nad planem budowy instalacji termicznego przetwarzania odpadów komunalnych. Choć temat budzi kontrowersje, jego rozwiązanie jest kluczowe, by ostatecznie rozstrzygnąć problem rosnącej ilości odpadów składowanych na wysypiskach śmieci, a co za tym idzie – zminimalizować zagrożenie tworzenia bomb ekologicznych. Kluczowe jest prowadzenie dialogu z mieszkańcami, by edukować i rozwiewać ich obawy.
Jak mieszkańcy Metropolii mogą angażować się w działania proekologiczne?
– Organizujemy liczne akcje edukacyjne, warsztaty i kampanie informacyjne, które mają na celu podniesienie świadomości ekologicznej. Wiele gmin realizuje lokalne programy wspierające segregację odpadów czy zachęcające do instalacji odnawialnych źródeł energii. Ważne jest, by mieszkańcy czuli, że ich codzienne decyzje mają realny wpływ na stan środowiska. Naszym celem jest nie tylko poprawa obecnej sytuacji, ale też budowanie świadomego społeczeństwa i przygotowanie regionu na przyszłość. Wierzymy, że każdy krok, od rozwoju transportu po edukację, zbliża nas do lepszej jakości życia dla wszystkich mieszkańców metropolii.
Jednym z problemów, z jakimi zmaga się region, jest depopulacja. Jak Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia stara się temu przeciwdziałać?
– Depopulacja to wyzwanie, z którym mierzy się cała Polska, a szczególnie regiony przemysłowe i poprzemysłowe. Nasze działania koncentrują się na podnoszeniu jakości życia mieszkańców, co jest kluczowe dla zatrzymania ludzi w regionie. Chcemy, aby Śląsk i Zagłębie były postrzegane jako miejsca nie tylko do pracy, ale przede wszystkim do życia.
Jakie konkretne inicjatywy służą poprawie jakości życia?
– Rozpoczynamy od podstawowych potrzeb, takich jak szeroko rozumiany transport i edukacja. Dzięki zintegrowanemu systemowi transportu publicznego mieszkańcy mogą łatwo dojeżdżać do pracy, szkoły czy uczelni, niezależnie od miejsca zamieszkania. Budowa sieci velostrad, tj. ścieżek rowerowych łączących całą Metropolię, pozwoli każdemu na przemieszczanie się własnym rowerem lub wypożyczonym z ramach umowy długoterminowej.
Jak widzi pan przyszłość GZM w kontekście walki z depopulacją?
– Aspekt pracy i edukacji to kluczowe elementy w przeciwdziałaniu depopulacji. GZM wspiera rozwój stref ekonomicznych i tworzenie nowych miejsc pracy. Wspólnie z uczelniami wyższymi promujemy Śląsk jako miejsce dla młodych ludzi, oferując atrakcyjne kierunki studiów i wsparcie dla absolwentów w znalezieniu zatrudnienia. Naszym celem jest połączenie potencjału edukacyjnego z lokalnym rynkiem pracy, aby ludzie nie czuli potrzeby wyjeżdżania do innych regionów czy za granicę.
Czy depopulacja to tylko kwestia ekonomiczna ?
– Nie, to także kwestia mentalności. Chcemy budować wśród mieszkańców poczucie, że środowisko, w którym żyją, ma ogromny potencjał. Dlatego promujemy wydarzenia kulturalne, rozwój terenów rekreacyjnych i sportowych oraz szeroko pojętą tożsamość regionalną. Chcemy, aby ludzie były dumni, że mieszkają w Metropolii.
Czy mieszkańcy już zaczynają identyfikować się z Metropolią?
– Stopniowo tak, ale wymaga to czasu. Wśród mieszkańców starszych pokoleń ciągle funkcjonują podziały na Śląsk i Zagłębie. Natomiast młodsze pokolenia, które dorastają w Metropolii, zaczynają patrzeć na region jako całość. Chcemy, aby ludzie czuli się zarówno mieszkańcami swojego miasta, jak i mieszkańcami metropolii. Ważnym elementem jest rozwój wspólnych projektów, które przynoszą realne korzyści dla mieszkańców. Przykładem są inwestycje w transport publiczny – wspólny bilet metropolitalny czy linie autobusowe łączące odległe gminy. Dzięki takim inicjatywom ludzie widzą, że wspólne działanie ma sens.
Jakie są bariery w budowaniu tej wspólnej tożsamości?
– Główną barierą jest mentalność i przywiązanie do realizacji lokalnych priorytetów, co czasami prowadzi do różnicy zdań. Dodatkowo historyczne podziały, np. między Śląskiem a Zagłębiem, wciąż są obecne w świadomości części mieszkańców. Dlatego tak ważne jest budowanie dialogu i pokazywanie, że współpraca przynosi korzyści wszystkim. Wierzę, że młodsze pokolenia, dla których Metropolia jest naturalnym środowiskiem, będą głównymi ambasadorami tej wspólnej tożsamości. Gdy ludzie zaczną myśleć w kategoriach „jestem mieszkańcem Metropolii”, a nie tylko swojego miasta, osiągniemy sukces. To proces, który wymaga czasu, ale już teraz widać pozytywne zmiany.
Jednym z kluczowych zadań GZM jest zarządzanie finansami i inwestowanie w projekty, które służą mieszkańcom. Jak wygląda budżet Metropolii i na co głównie są przeznaczane środki?
– Budżet GZM to fundament naszego funkcjonowania. Obecnie wynosi on ponad dwa miliardy złotych. Największa część budżetu to transport publiczny, który jest podstawowym i najbardziej widocznym obszarem naszej działalności. Dzięki temu możemy rozwijać system komunikacji metropolitalnej, wprowadzać nowoczesne rozwiązania, takie jak autobusy elektryczne czy wodorowe, oraz integrować różne środki transportu.
Jak wygląda proces podejmowania decyzji o wydatkach budżetowych?
– Decyzje budżetowe są podejmowane przez Zgromadzenie Ogólne, w którym zasiadają przedstawiciele wszystkich gmin członkowskich. Każda propozycja inwestycji jest szczegółowo analizowana pod kątem korzyści dla mieszkańców i zgodności z długoterminową strategią rozwoju Metropolii. Ważne jest, aby wydatki były sprawiedliwie rozdzielane pomiędzy wszystkie gminy, uwzględniając ich różnorodne potrzeby.
Czy budżet Metropolii jest wystarczający do realizacji wszystkich zamierzeń?
– Budżet jest solidny, ale potrzeby są ogromne. Dlatego staramy się maksymalnie wykorzystywać dostępne środki unijne oraz nawiązywać partnerstwa publiczno-prywatne, które pozwalają realizować kosztowne inwestycje. Dzięki temu możemy realizować projekty, które przekraczają
możliwości finansowe pojedynczych gmin.
Jakie są priorytety inwestycyjne na najbliższe lata?
– Naszym priorytetem jest dalszy rozwój transportu publicznego, w tym inwestycje w ekologiczne środki transportu i infrastrukturę przesiadkową. Planujemy także dalszy rozwój sieci ścieżek rowerowych oraz inwestycje w odnawialne źródła energii. Kolejnym ważnym celem jest rozwój infrastruktury cyfrowej, która umożliwi wprowadzenie nowoczesnych rozwiązań w zarządzaniu miastami i świadczeniu usług publicznych.
Czy w budżecie znajdują się również środki na projekty społeczne?
– Tak, staramy się wspierać inicjatywy społeczne i kulturalne, które integrują mieszkańców i budują poczucie wspólnoty. Organizujemy wydarzenia, które angażują ludzi z różnych gmin, co jest ważnym elementem budowania tożsamości metropolii. Wspieramy także programy edukacyjne i projekty związane z poprawą jakości życia mieszkańców.
Tychy często nazywane są „zieloną enklawą”. Jakie znaczenie ma to dla miasta w strukturze GZM?
– Tychy rzeczywiście są wyjątkowe na tle innych miast Metropolii. Otacza nas mnóstwo lasów i terenów zielonych, co sprawia, że miasto jest miejscem idealnym do życia, zwłaszcza dla osób ceniących bliskość natury. W Metropolii pełnimy rolę swoistej „sypialni o wysokim standardzie” – ludzie przyjeżdżają tutaj, by mieszkać w spokojnym, zielonym otoczeniu, a jednocześnie korzystać z bliskości innych miast aglomeracji. Miasto zostało zaprojektowane w sposób niezwykle przemyślany. Nasze osiedla są funkcjonalne i przyjazne mieszkańcom, co sprawia, że komfort życia tutaj jest bardzo wysoki. W dodatku układ urbanistyczny uwzględnia tzw. różę wiatrów, dzięki czemu przemysłowe części miasta nie wpływają negatywnie na tereny mieszkalne.
Wspominał pan kiedyś, że historia miasta ma ogromny wpływ na współczesny patriotyzm lokalny. Czy mógłby pan rozwinąć tę myśl?
– Tychy są stosunkowo młodym miastem, które w latach 50., 60. i 70. ubiegłego wieku było budowane od podstaw przez ludzi, którzy świadomie wybrali to miejsce do życia. Ci pierwsi mieszkańcy stworzyli tutaj swoje domy, szkoły i miejsca pracy. To budowało wyjątkową więź z miastem. Do dziś wielu mieszkańców, w tym ja, z dumą wspomina, jak widziało rozwój Tychów na własne oczy. Ta świadomość, że nasze miasto zostało stworzone dzięki wspólnemu wysiłkowi, wzmacnia lokalny patriotyzm.
Pan osobiście jest bardzo związany z Tychami…
– Dla mnie Tychy to przede wszystkim dom. Przyjechałem tu jako dziecko i dorastałem, obserwując, jak miasto się rozwija. Pamiętam, jak bawiłem się w miejscach, które wtedy były placami budowy – na przykład przy lodowisku, które dopiero powstawało. To miasto zawsze dawało mi poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Nawet dzisiaj, gdy mam możliwość wyjazdu, czuję, że to tutaj najlepiej wypoczywam i odnajduję równowagę. Tychy łączą w sobie dwie kluczowe role. Z jednej strony jesteśmy spokojnym miastem mieszkaniowym, z drugiej mamy funkcje centrotwórcze dla okolicznych gmin. Dzięki temu możemy być zarówno miejscem, w którym żyje się komfortowo, jak i aktywnym partnerem w rozwoju Metropolii. Nasze zalety – takie jak zrównoważony rozwój, bliskość natury i silna tożsamość lokalna – sprawiają, że Tychy mogą
być inspiracją dla innych miast.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS