– Przez wiele lat jadłem nie do końca zdrowo i regularnie, a ponieważ mam tendencję do tycia, ważyłem dużo za dużo. Postanowiłem to zmienić i zrzucić 25 kg. W tym czasie moja żona zaczęła robić sobie mieszanki śniadaniowe, np. miksując płatki owsiane z orzechami i świeżymi owocami. Śmiałem się, że to karma dla ptaków, ale kiedyś coś mnie tknęło. Spróbowałem domowego muesli z jogurtem i mi posmakowało – opowiada.
Właśnie wtedy w jego głowie zrodził się pomysł na firmę, która produkowałaby zdrowe i łatwe w przygotowaniu posiłki dla ludzi zabieganych i zapracowanych, oparte na „czystych” składnikach, czyli bez dodatku cukru, soli, oleju palmowego czy syropu glukozowo-fruktozowego. Posiłki, które mają nie tylko oszczędzać czas, ale pozytywnie wpływać na zdrowie, dając – tak jak w nazwie firmy – „jeden dzień więcej”.
Czytaj także: Miliard złotych przychodu to ma być „pierwszy przystanek”. Rafał Brzoska i Marian Owerko inwestują w „roślinne mięso”
Początki OneDayMore. „Szczęście w nieszczęściu”
Haraj o własnym biznesie w branży FMCG (która obejmuje towary pierwszej potrzeby) rozmyślał od dawna, pracując wcześniej w branży przemysłowej, m.in. jako dyrektor zarządzający Opal, producenta konstrukcji aluminiowych czy prezes Trasko Stal, producenta konstrukcji stalowych. I wciąż szukał dobrego pomysłu na biznes, który – jak to zwykle bywa, podrzuciło mu życie.
Koncept spodobał się paru inwestorom, z którymi rozmawiał i którzy pomogli mu w rozkręceniu firmy. Nie chce zdradzać ich tożsamości, szczególnie że ich pomoc nie polegała na – jak można by pomyśleć – przekazaniu pieniędzy w zamian za udziały, ale na uwiarygodnieniu go w instytucjach finansowych, do których udał się po wsparcie. Dzięki temu dostał kredyt, a potem środki unijne i obecnie jest jedynym właścicielem spółki OneDayMore, która w swojej ofercie ma już prawie 100 produktów, sprzedaje je w 16 krajach Europy, a 2021 r. zamknęła ponad 70 mln zł przychodów i 3,2 mln zł zysku.
Ta historia mogłaby się jednak nie wydarzyć, gdyby nie przypadek, który można określić „szczęściem w nieszczęściu”. Bo czas, gdy Dariusz Haraj, zaraz po wynajęciu mikrobiura ruszył z rekr … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS