Szukając inspiracji na te nietypowe, bo pandemiczne wakacje, warto zwrócić się ku temu, co mamy blisko siebie. Namawia do tego Izabela Stelmańska, wicedyrektorka departamentu kultury, promocji i turystyki w urzędzie marszałkowskim.
Izabela Stelmańska Fot. Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego
Izabela Stelmańska: Przede wszystkim dlatego, że jestem Mazowszanką, płocczanką, absolwentką Małachowianki. Tu się wychowałam. Mazowsze dlatego też, że urzeka różnorodnością – zarówno pod względem kultury, krajobrazu, jak i bardzo różnych możliwości spędzenia czasu. Nawet smaki Mazowsza nie są jednorodne, tylko w każdym miejscu inne.
Płock, Sierpc, Gostynin to pani rodzinne, dobrze znane strony. A co jest pani największym mazowieckim odkryciem, takim do zakochania się?
– Południe Mazowsza. Radom – to dość oczywiste…
Dlaczego oczywiste?
– Porwała mnie historia najnowsza tego miasta, wielkie robotnicze protesty 1976 r. Ale też bardzo zaskoczyło mnie Muzeum Wsi Radomskiej. Ten skansen jest zupełnie inny niż sierpecki. To jakby inny świat. Inny pod względem architektury, zwyczajów, kulinariów – smaki radomskiej wsi są inne niż te na północnym Mazowszu. To pokazuje, że wieś mazowiecka nie była jednorodna.
Święto Chleba w Muzeum Wsi Radomskiej ANDRZEJ MICHALIK
A poza granicami Radomia?
– Od razu widzę ratusz na rynku w Szydłowcu. On też jest inny, architekturą nawiązuje do budownictwa z południa Polski. No i oczywiście zamek, w którym urządzono niezwykłe, pierwsze takie na świecie Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych. Mają tam ponad dwa tysiące eksponatów! Są instrumenty nie tylko polskie, ale niemal z całego świata.
Koło Szydłowca jest otwarta dla turystów huta szkła. Można ją zwiedzać, podpatrywać proces produkcyjny, a nawet samemu wydmuchać szklaną kulę. Koniecznie trzeba też odwiedzić Iłżę i zobaczyć ruiny tamtejszego zamku. Iłża to też inny krajobraz, bardziej nawiązujący do pobliskich Gór Świętokrzyskich.
Iłża Fot. Magdalena Ciepielak
Ile czasu należy sobie zaplanować na Radom i jego okolice?
– Zachęcam przynajmniej do weekendowej wycieczki. Sam Radom to przecież także choćby świetnie zrewitalizowana Elektrownia, w której jest Muzeum Sztuki Nowoczesnej.
Noc Muzeów w Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia w Radomiu MARCIN KUCEWICZ
W pobliskiej Wsoli można spotkać Gombrowicza, odwiedzając jego dworek i znajdujące się w nim muzeum pisarza. O nocleg nie będzie trudno. Wystarczy np. wcześniej poszukać kwater w gospodarstwach agroturystycznych albo pozwolić sobie na luksus i w Chlewiskach zamieszkać w pałacu, w klimatyzowanym, ale i klimatycznym hotelu.
A inne miejsca do odkrycia?
– Wschód Mazowsza. Tu mamy kawałek Podlasia na Mazowszu. Jakże pyszny! Proponuję Szlak Mazowieckiej Michy Szlacheckiej. To ciąg gospód i knajp, w których nasze podniebienia też przeżyją przygodę. W samych Siedlcach atrakcją jest zwiedzanie gorzelni, gdzie powstają znane i mniej znane wódki. Będąc już w tym mieście, warto zajrzeć do Zaścianka i posmakować bęcwałów! Pyszne! To taki rodzaj pierogów z mięsem, coś jak pyzy, tyle że podłużne. Trochę przypominają litewskie cepeliny. A niedaleko Siedlec jest Dwór Mścibrody. Są tu miejsca noclegowe i kuchnia specjalizująca się w daniach wschodniego Mazowsza oraz stawy rybne. Trzeba skosztować wędzonego karpia z własnej hodowli. To unikatowa, niesamowita potrawa. Na deser polecam tort bezowy…
Ślinka cieknie. Zanim zacznie burczeć w brzuchu, może zmieńmy rejon?
– Dobrze, to jedźmy w rejony Ostrołęki, na Kurpie. W Zagrodzie Kurpiowskiej w Kadzidle pani Czesia Kaczyńska, cudowna twórczyni, wszystkich chętnych nauczy, jak starymi nożycami do strzyżenia owiec wycinać leluje i inne kurpiowskie wycinanki.
A w Wachu np. jest Muzeum Bursztynu, gdzie samemu można zostać poszukiwaczem bursztynów. Kurpie to cała masa atrakcji.
W ogóle to chcę podkreślić, że Mazowsze można zwiedzać na różne sposoby. Nie tylko autem, ale i pieszo, na rowerach czy na kajakach. Fantastyczne są spływy, także rodzinne, np. na Liwcu czy Wkrze, bardziej odważni mogą popłynąć Wisłą albo Narwią.
Spływ kajakowy Wkrą Fot. Shutterstock
A co by pani poleciła turystom w swoich rodzinnych stronach?
– W świadomości warszawiaków Płock już jest numerem jeden turystycznego Mazowsza. Absolutnie niezwykłe jest Wzgórze Tumskie. Małachowianka, moja dawna szkoła, ze swoim muzeum i wieżą obserwacyjną, to punkt obowiązkowy każdej wycieczki.
Aula Małachowianki Fot. Irek Cieslak / Agencja Gazeta
Podobnie jak Muzeum Mazowieckie ze zbiorami secesji, prawdziwa perełka.
To jedno z wnętrz, jakie można zobaczyć w Muzeum Mazowieckim. W takich mieszkali dawni płocczanie Materiały Muzeum Mazowieckiego
Potem – całe Pojezierze Włocławsko-Gostynińskie, leśno-wodny raj dla spragnionych odpoczynku i rekreacji. Polecam też zawsze Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu, które ma świetne zaplecze hotelowe, łącznie ze strefą spa&wellness. Tu można spędzić wiele dni, bo w skansenie, którego obszar to 60 ha, jest co robić. Do wyboru mamy np. przejażdżki wozem albo bryczką, udział w różnych warsztatach i atrakcjach, a do tego jest karczma ze smakami północnego Mazowsza…
Bardzo wart zwiedzenia jest Wiączemin niedaleko Płocka, z jego skansenem olenderskim. To pamiątka po osadnikach z Flandrii, Niemiec, Fryzji, którzy przez wieki mieszkali na brzegach Wisły. Jeszcze dziś mieszkańcy tych terenów gotują, jak ich sąsiedzi przed laty, powidła z buraków cukrowych, używają słownictwa olenderskiego. Skansen Osadnictwa Nadwiślańskiego jest niewielki, ale budzi wcale nie tak odległe wspomnienia.
To na koniec – pytanie z początku. Dlaczego Mazowsze?
– Bo… to serce Polski, które rozprowadza krew po całym polskim organizmie. I dlatego, że Mazowsze po prostu jest piękne!
Rozmawiała Anna Lewandowska
Zgłoś naruszenie/Błąd
Pozytywnie
Neutralnie 
Negatywnie
Lubię to!
Super
Ekscytujący 
Ciekawy
Smieszny
Smutny
Wściekły
Przerażony
Szokujący
Wzruszający
Rozczarowany
Zaskoczony
Prawda
Manipulacja
Fake news
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS