A A+ A++

Piłkarze Olimpii Elbląg odnieśli w sobotę pierwsze zwycięstwo w tym sezonie na własnym stadionie! Zwycięstwo w pełni zasłużone i przekonujące. Pokonali imienniczkę z Grudziądza 3:1, kontrolując mecz od pierwszej do ostatniej minuty. Zobacz zdjęcia.

Przed meczem z Olimpią Grudziądz trener Jacek Trzeciak przebudował obronę żółto-biało-niebieskich. Między słupkami po przerwie ponownie stanął Paweł Rutkowski, na obronę przesunięty został Sebastian Kamiński, który miał wzmocnić tę formację osłabioną brakiem pauzującego za kartki Tomasza Lewandowskiego. Linię pomocy wsparli Orest Tkaczuk i Oskar Kordykiewicz, który zadebiutował w wyjściowym składzie.

Pierwszą groźną sytuację elblążanie stworzyli w 10 minucie, ale Janusz Surdykowski zbyt lekko strzelał z 15. metra. Trzy minuty później przyłożył się już znakomicie. Po dośrodkowaniu z prawej strony Sebastiana Kamińskiego najwyżej wyskoczył do piłki i głową posłał piłkę do bramki zaskoczonego Nikodema Sujeckiego. Szybko zdobyty gol wyraźnie rozprężył elblążan, bo już trzy minuty później goście wyrównali. W wydawało się niegroźnej akcji dobrze odnalazł się Omid Popalzay. Piłka po jego uderzeniu zza linii pola karnego skozłowała jeszcze przed Krystianem Rutkowskim i wpadła do siatki.

Zimny prysznic podziałał na gospodarzy, którzy przejęli kontrolę w środku pola i coraz groźniej atakowali bramkę gości. W 20 minucie piłka wpadła do siatki grudziądzkiej Olimpii, ale sędzia gola nie uznał, bo po dośrodkowaniu Kamińskiego jeden z piłkarzy żółto-biało-niebieskich dotknął piłkę ręką.

Trzykrotnie bliski zdobycia gola był za to Marcin Bawolik. W 35 minucie próbował nieudanie przelobować bramkarza gości, w 40 minucie po składnej akcji Tkaczuk – Surdykowski – Bawolik na posterunku był bramkarz gości, który wybił piłkę na rzut rożny. A w 44 minucie zabrakło po prostu szczęścia. Po uderzeniu Bawolika z woleja z ok. 10 metra piłka trafiła w słupek i wyszła w pole.

Początek drugiej połowy należał do gości, ale olimpijczycy spokojnie kontrolowali sytuację. W 64 minucie rajd lewą stroną przeprowadził Jabłoński, wywalczając rzut rożny. Dośrodkowywał jak zwykle Kamiński, bramkarz gości niepewnie interweniował, do piłki najpierw dopadł Tkaczuk, który z przewrotki uderzył w poprzeczkę, a dobijał skutecznie Wojciech Zyska i było 2:1.

Elblążanie do końca meczu nie pozwolili wybić się gościom z rytmu. W 83 minucie akcję prawą stronę przeprowadził Jabłoński, dośrodkował do Bawolika, a ten uderzeniem z lewej nogi po ziemi zaskoczył Sulejskiego. Gospodarze mieli okazję podwyższyć wynik, ale w w 86 minucie Janusz Surdykowski po świetnym prostopadłym podaniu Klaudiusza Krasy posłał piłkę w boczną siatkę bramki gości. Przed szansą na gola stanął także, wprowadzony za Bawolika, Damian Poliński, ale zbyt długo kiwał w polu karnym i stracił piłkę.

Żółto-biało-niebiescy odnieśli zasłużone i przekonujące zwycięstwo. Oby to był dobry prognostyk przed kolejnymi ligowymi meczami.

Olimpia Elbląg – Olimpia Grudziądz 3:1 (1:1)

1:0 – Surdykowski (13 min), 1:1 – Popalzay (16 min), 2:1 – Zyska (66 min), 3:1 – Bawolik (83 min)

Olimpia Elbląg: Rutkowski – Sedlewski, Wenger, Kiełtyka, Kamiński, Krasa, Zyska, Kordykiewicz (55 Jabłoński), Tkaczuk (87 Wierzba), Bawolik (85 Poliński), Surdykowski.

Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKrytyczny moment pandemii. Apel lekarza: Zostań w domu
Następny artykułZmarła kobieta zarażona wirusem