Sędzia z Poznania najpierw naraził się PiS, potem własnemu środowisku. – Czy mam przy tej kandydaturze wątpliwości? Ogromne – mówi senator Krzysztof Kwiatkowski.
Sławomir Szymański z Poznania ma 46 lat i jest na półmetku zawodowej drogi. Dla strony demokratycznej był bohaterem. W styczniu 2021 roku stwierdził, że głośne zatrzymanie Romana Giertycha, znanego adwokata i krytyka PiS, było bezzasadne i nielegalne. O bezprawnych działaniach Centralnego Biura Antykorupcyjnego zawiadomił premiera Mateusza Morawieckiego. Zaatakowały go za to prawicowe media.
Potem przestał być bohaterem, bo na jaw wyszło, że stara się o awans do Sądu Okręgowego w Poznaniu. Rekomendacje do awansu rozdziela upolityczniona Krajowa Rada Sądownictwa. W czasie rządów PiS większość sędziów bojkotowała ją i rezygnowała z awansów. W górę pięli się przede wszystkim sędziowie lojalni wobec władzy. Nazwano ich neosędziami.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS