W połowie maja w bloku mieszkalnym przy Alei 500-lecia w Sochaczewie doszło do tragedii. W pewnym momencie rodzice zdali sobie sprawę, że ich dwumiesięczne dziecko nie daje żadnych oznak życia. Na miejsce natychmiast zostały wezwane służby ratunkowe. Niestety, mimo podjętej interwencji dziecka nie udało się uratować. Wkrótce stwierdzono jego zgon. Co ciekawe, media poinformowały o sprawie dopiero po upływie kilkunastu dni.
Dwumiesięczne dziecko nie żyje. Krótki komunikat prokuratury
Jak podaje Polsat News, do mieszkania dotarła także policja i prokurator. W sprawie wszczęto śledztwo, które ma dać odpowiedź na wszystkie pytania dotyczące okoliczności zgonu dziecka. Dotychczas pojawiają się jedynie zdawkowe komunikaty dotyczące zdarzenia.
Lokalny portal e-sochaczew.pl przekazał również krótki komunikat od sochaczewskiej prokuratury. „W jednym z lokali mieszkalnych położonych przy Al. 600-lecia w Sochaczewie, woj. Mazowieckie, ujawniono zwłoki niemowlęcia. Ze wstępnych ustaleń wynika, iż do jego zgonu nie przyczyniły się osoby trzecie” – czytamy.
Czytaj też:
Dramat Kamila z Częstochowy otwiera listę wstydu. „Problem będzie pęczniał, bo śmierdzi wokół zakazu przerywania ciąży”Czytaj też:
Tak wyglądają wojny rozwodowe z udziałem dzieci. „Obserwuję wzrost liczby bardzo roszczeniowych dorosłych”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS