11 sierpnia 2017 roku m.in. przez powiat chojnicki przeszła nawałnica. W obozie harcerskim w Suszku natychmiast włączono syrenę alarmową. Opiekunowie wydali dzieciom rozkaz, żeby szybko udały się nad brzeg jeziora, gdzie nie było drzew. Mimo to drzewa zabiły dwie nastolatki.
Jedna z dziewczynek zginęła, gdy biegła w bezpieczne miejsce, a drugą ofiarę drzewo przygniotło w namiocie. 29 osób zostało rannych i trafiło do szpitali m.in. ze złamaniami, ranami skóry i wewnętrznymi obrażeniami. Pierwsi pomocy obozowiczom udzielili okoliczni mieszkańcy, którzy ok. godz. 1 w nocy pojawili się na miejscu.
Nawałnica. Zarzuty prokuratury
Na początku 2020 roku Prokuratura Okręgowa w Słupsku skierowała do sądu akt oskarżenia. Przed sądem stanęli komendant obozu harcerskiego w Suszku, jego zastępca oraz dyrektor wydziału bezpieczeństwa Starostwa Powiatowego w Chojnicach.
Były szef Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Chojnicach Andrzej N. został oskarżony o popełnienie przestępstwa niedopełnienia obowiązków służbowych poprzez nieprzekazanie w okresie bezpośrednio poprzedzającym zaistniałe załamanie pogodowe na terenie powiatu chojnickiego alertu pogodowego o nadchodzącej nawałnicy na niższy szczebel zarządzania kryzysowego, który to alert został mu wcześniej przekazany z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku.
Do obowiązku Andrzeja N. należało m.in. przekazywanie na niższy szczebel zarządzania alertów pogodowych.
Skutki nawałnicy, która przeszła 11 sierpnia 2017 r. przez Bory Tucholskie. Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Gazeta
Komendant obozu harcerskiego Mateusz I. oraz jego zastępca Włodzimierz D. zostali oskarżeni o umyślne narażenie uczestników obozu na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, doprowadzenia do nieumyślnego spowodowania śmierci dwóch harcerek oraz nieumyślnego spowodowania różnego rodzaju obrażeń ciała u kolejnych kilkudziesięciu harcerzy.
Andrzej N. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa i złożył wyjaśnienia. Włodzimierz D. i Mateusz I. nie przyznali się do winy oraz odmówili złożenia wyjaśnień i odpowiedzi na pytania prokuratora.
Byłemu dyrektorowi Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Chojnicach groziła kara trzech lat więzienia, natomiast komendantowi obozu i jego zastępcy groziło od trzech miesięcy do pięciu lat.
W środę Sąd Rejonowy Łódź-Śródmieście zdecydował, że komendanci są niewinni, a Andrzeja N. uznał za winnego niedopełnienia obowiązków. Za ten czyn ma zapłacić tysiąc złotych kary. Wyrok jest nieprawomocny.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS